Wielki, choć nie do końca spełniony, bo choć ma na koncie wygraną Ligę Mistrzów, to zabrakło mu sukcesu na mundialu czy złota mistrzostw Europy. Tego drugiego był bliżej, gdy przypadło mu srebro w 2004 roku, ale na arenie reprezentacyjnej w dorosłej piłce nie udało mu się ostatecznie ozłocić. Nienaganna technika, błyskotliwość – to jeden z tych zawodników, o którym można mówić w zasadzie w samych superlatywach. Potrafił strzelić bramkę wybitną, cudownej urody. Taką, jak strzał z wolnego z Perugią.
Ten strzał wyglądał, jakby Costa ćwiczył go przez całe życie. Perfekcyjna siła, precyzja również. Efekt? Bramkarz nawet nie rusza się z miejsca i pozostaje mu oglądać geniusz Portugalczyka. Genialne uderzenie, które powinno zostać oprawione w złotą ramkę w galerii sław AC Milan.