Te babcie, co śpiewają, że piłka leci hen wysoko (to chyba po strzale Kucharczyka?) – to co teraz z nimi będzie? Naprawdę pokażemy je światu? One faktycznie wystąpią gdzieś poza swoją wsią? I to tak na poważnie? Będziemy mówić, że są z Polski, czy na wszelki wypadek udamy, że to Ukrainki? Albo będziemy kręcić głowami i odpowiadać, że nie wiemy, o co chodzi? Jaki jest plan z tym związany? Koko Koko Euro Spoko? To wersja dla fanów zwiedzania skansenów?
Ale wiecie co? Te babcie faktycznie były lepsze od całej konkurencji, co tylko pokazuje, że o miejsce na scenie podczas Euro 2012 jest równie łatwo jak o miejsce w ataku w kadrze Smudy. Ktokolwiek by wygrał – należałoby strzelić sobie w łeb.
Na szczęście, kibice mają swój nieoficjalny hymn mistrzostw. A nawet dwa: „Jebać, jebać PZPN” oraz „Polacy, nic się nie stało”.