Niestety, ogłosił. Jaki trener, taka kadra…

redakcja

Autor:redakcja

02 maja 2012, 23:44 • 5 min czytania

Niestety, stało się, Smuda powołał szeroką kadrę na Euro 2012. Niestety, niespecjalnie zaskoczył – pociągnął za uszy beznadziejnie dysponowanych pupilków, a kopnął w dupę tych, którzy wylewali siódme poty, by zasłużyć na wyróżnienie. Niestety, nie da się już tego odkręcić. Obrazek był to smutny – trener reprezentacji PZPN stanął za mikrofonem i dukał coś bez ładu i składu, co przypominało typowy szkolny obrazek: wywoływanie do tablicy najbardziej opóźnionego ucznia, żeby się tylko trochę nad nim poznęcać. Zastanawiamy się teraz, co jest bardziej bez sensu – Jarzębinki jako polska odpowiedź na Shakirę czy skład „Franza”.
No, na Euro jedzie Kucharczyk – a przynajmniej jest blisko, bo znalazł się w gronie czterech wyróżnionych „napastników”. Jak ktoś dobrze napisał – KucHAHAHAHArczyk. W tym sezonie ekstraklasy zdobył trzy gole i – UWAGA – zaliczył AŁ» JEDEN pełny mecz ligowy. Regularnie zbiera najgorsze albo prawie najgorsze noty. Lepszą średnią not na Weszło spośród piłkarzy Legii mają: Kuciak, Ł»ewłakow, Kiełbowicz, Astiz, Wawrzyniak, Wolski, Jędrzejczyk, Kosecki, Gol, Rzeźniczak, فukasik, Ljuboja, Choto, Vrdoljak i Ł»yro. PIĘTNASTU ZAWODNIKÓW.

Niestety, ogłosił. Jaki trener, taka kadra…
Reklama

Taki Piech ciągnął Ruch Chorzów za uszy przez cały sezon, wbił jedenaście goli, dzięki niemu „Niebiescy” wciąż są w walce o mistrzostwo kraju. Wiadomo – też z niego żaden geniusz, ale zrobił tak z osiem razy więcej, by się w kadrze znaleźć. Ale nie, lepiej wziąć Kucharczyka i udawać, że ma to ręce i nogi. Nie ma. Jest to powołanie całkowicie z dupy, równie dobrze można było wziąć Daniela Gołębiewskiego albo – hmm – فukasza Teodorczyka i dorobić na szybko jakieś uzasadnienie.

Dobrze, postaramy się w miarę zwięźle odnieść do tego, co nam chłopek roztropek zafundował:

Reklama

1. Artur Sobiech nie dość, że nie gra w Hannoverze (w 1. Bundeslidze zaliczył łącznie 220 minut) to nie grał nawet w reprezentacji. On w tej kadrze w ogóle nie funkcjonował, nie był powoływany, nie był próbowany. Nie ma żadnej logiki w tym, że Smuda na Sobiecha nie liczył, gdy ten regularnie grał i strzelał gole (w Polonii Warszawa), aż nagle go wziął teraz, z ławki rezerwowych Hannoveru. O ile Paweł Brożek też nie gra w klubie, ale faktycznie szedł z tą reprezentacją w stronę Euro 2012 i widać było, że Smuda ma wobec niego jakieś plany (czy słusznie, czy nie – to w tym momencie nieistotne), o tyle Sobiech ani przez moment nie uczestniczył w projekcie pt. „kadra na Euro”.

2. Mieli w kadrze grać tylko piłkarze, którzy regularnie występują w swoich klubach. Oto lista tych, których Smuda powołał, a którzy w swoich klubach nie grają w podstawowym składzie: Fabiański, Boenisch, Matuszczyk, Mierzejewski, Brożek, Sobiech.

3. Powołanie Sebastiana Boenischa to najbardziej niesmaczny żart w dziejach PZPN-owskiego piłkarstwa. Zawodnik Werderu Brema przez półtora roku zaliczył w 1. Bundeslidze łącznie 70 minut. 70 minut przez półtora roku. Jeszcze nikt nigdy nie dostał miejsca w kadrze tak bardzo za frajer jak Boenisch. Nie musiał wylać nawet kropelki potu.

4. Chociaż w sumie Boenischowi w kategorii „powołanie za frajer” niewiele ustępuje Adam Matuszczyk, który najpierw nie łapał się w FC Koeln (dwa mecze w pierwszym składzie jesienią), a wiosną – co jest już dużym wyczynem – nie łapie się w DRUGOLIGOWEJ Fortunie. Przez całą wiosnę w podstawowej jedenastce został puszczony raptem cztery razy, zaliczył tylko jeden pełny mecz. Z Matuszczykiem na boisku Fortuna wygrała tylko dwa mecze i straciła miejsce premiowane awansem. Jak go porównać do Ariela Borysiuka, który grał zarówno jesienią (w Legii), jak i wiosną (w Kaiserslautern) zawsze w pierwszym składzie?

5. Z Sobiechem jest trochę jak z Glikiem. Glik też był notorycznie poza kadrą, nie był brany pod uwagę jako potencjalny kadrowicz na Euro 2012. I nagle, za pięć dwunasta, Franek stwierdził, że woli jednak Glika od Głowackiego. Znowu nie chodzi o to, czy ma rację, czy nie, ale o to, że cała ta kadra to jakiś jeden wielki przypadek, prowadzona była bez spójnej koncepcji, bez jasnego planowania. Bo jeśli Glik ma jechać na Euro 2012 (jedzie!), to znaczy, że przez poprzedni rok powinien być regularnie powoływany. Przez ten czas jego pozycja w klubie się przecież nie zmieniła. Jedyne, co się zmieniło – to, że w końcu ktoś pojechał go obejrzeć.

6. Smuda stwierdził, że Głowacki jest zbyt podatny na kontuzje. Czy naprawdę nie wiedział tego dwa lata temu?

7. Selekcjoner w czasie konferencji prasowej zostały zapytany o Sebastiana Milę. Odparł, że Mila jest aktualnie bez formy i przede wszystkim ma kontuzję (widzisz, Sebastian, tłumaczyliśmy, żebyś nie robił z siebie pajaca i nie płaszczył się przed Smudą). Nieśmiało zauważamy, że Perquis też ma kontuzję i to poważniejszą, a i Rafał Wolski boryka się z jakimi problemami. Nie wspominamy już o Boenischu, który leczył się przez półtora roku.

8. Tuż przed ogłoszeniem kadry Franciszek Smuda oświadczył: „Do tej pory średnią wieku mieliśmy 24. Po dzisiejszych powołaniach zejdziemy poniżej 24”. Niestety, skoro trener bez matury to nic dziwnego, że nie umie liczyć. Ani kadra wcześniej nie miała średniej wieku 24, ani teraz nie zeszła poniżej. Franiu, dodawanie i dzielenie nie jest takie trudne, spróbuj, na pewno do Euro będziesz w stanie opanować podstawy.

9. Sprawa Boruca i Ł»ewłakowa była wielokrotnie roztrząsana, jednak skoro koniecznie „Franz” nie chciał tej dwójki, to przecież mógł ją trochę rozdzielić i wziąć samego Ł»ewłakowa. Chyba nikt o zdrowych zmysłach nie sądzi, że ktoś tak inteligentny jak Michał mógłby stanowić problem dla dyscypliny w kadrze czy też dla mentalności tej kadry. Warto zauważyć, że w tym sezonie Legia straciła zaledwie 16 goli, w czym olbrzymia zasługa tego właśnie zawodnika. Jesteśmy ciekawi, czy istnieje chociaż jeden kibic w Polsce, który w składzie swojej drużyny wolałby Jodłowca niż Ł»ewłakowa?

10. „Polak z krwi i kości” – powiedział ktoś ze sceny w czasie zapowiadania Ludovica Obraniaka. Jak wiadomo – ciemny lud to kupi. Telewizja Polska zajmuje się ogłupianiem społeczeństwa i nawet się z tym nie kamufluje. Naszym zdaniem Polacy z krwi i kości jednak znają język polski (chociaż w stopniu smudowym).

11. Franek już nie wytrzymuje napięcia. Straszny burak w czasie konferencji.

12. Kuszczak podobno nie dostał powołania dlatego, że za późno zmienił klub, żeby grać (wersja oficjalna). Chcieliśmy zwrócić uwagę, że Fabiański nie zmienił w ogóle.

13. Gdyby Smuda trzymał się swoich przedwyborczych zapowiedzi to w tej kadrze nie byłoby: Fabiańskiego, Boenischa, Perquisa, Obraniaka, Polanskiego, Brożka, Matuszczyka, Sobiecha, Mierzejewskiego, a może i Kucharczyka oraz Wolskiego (też mają problem z regularną grą). Odpadłoby więc od dziewięciu do jedenastu nazwisk.

14. Ciekawe, czy na Euro 2012 będzie jeszcze jakaś drużyna, która będzie miała w swoim składzie rezerwowego z drugiej ligi oraz trzech napastników, którzy łącznie zdobyli pięć goli przez cały sezon?

Najnowsze

Reklama

Weszło

Reklama
Reklama