Ligowy hit w Warszawie i cała otoczka wokół niego, jeden z najbardziej atrakcyjnych kibicowsko meczów na zapleczu Ekstraklasy, derby Rzeszowa, derby Stambułu, tarcia z piłkarzami w Łodzi i Genui… W ostatnich dniach sporo się działo, tak w Polsce, jak i zagranicąâ€¦
Lech w Warszawie czyli nagłe zwroty akcji
Już na początku tygodnia wiadomo było, że czeka nas wyjątkowy weekend, a jednym z głównych powodów był oczywiście mecz Lecha z Legią, który w ostatnich latach stał się prawdziwym kibicowskim hitem. Bilety na to spotkanie wśród poznaniaków rozeszły się błyskawicznie, także w Warszawie starcie dwóch wielkich rywali elektryzowało całą stolicę. Całą, bo łącznie z lokalnymi politykierami. Wojewoda mazowiecki (przy współudziale stołecznej policji i samego KP Legia) stwierdził, że jakość widowiska diametralnie wzrośnie, jeśli wyeliminujemy z niego kibiców gości. Lech otrzymał zakaz wyjazdowy, na co odpowiedział organizacją marszu w stolicy, tuż przed meczem. Podobnie zresztą postąpiła Legia, która zsolidaryzowała się ze swoimi rywalami.
Do akcji wkroczyła Hanna „Bufetowa” Gronkiewicz Waltz, która odmówiła zgody na przeprowadzenie manifestacji (jednocześnie gwałcąc podstawowe reguły demokracji, ale przecież tym i tak już nikt się w kraju nie przejmuje). Na szczęście po rozum do głowy przespacerował się niedojda mazowiecki i ostatecznie pozwolił kibicom Lecha zasiąść na trybunach Guantanamo.
Na samym meczu zresztą także nie brakowało atrakcji. Kibice Lecha przemycili spore ilości pirotechniki, zaprezentowali baloniadę oraz ironiczne hasło „Bogusia Błędowska jest prokibicowska, ultrasa szanuje i piro promuje”.
Kraków przed derbami, Rzeszów już po
Na uwagę zasługują także obie krakowskie ekipy, u których widoczne jest już spore ciśnienie związane z nadchodzącymi derbami. Cracovia w meczu z Widzewem prezentuje przyjemną dla oka sektorówkę z filosemickim napisem Jude Gang. Zastanawiające, dlaczego jak dotąd nie doczekali się pochwał i medialnego zainteresowania, które pojawia się zawsze, gdy słowo „Jude” używane jest w negatywnym kontekście…
Lokalny rywal Cracovii także nie próżnował. Wisła udała się do Bielska-Białej w nadkomplecie wypełniając szczelnie klatkę gości, siadając także na trybunie piknikowej oraz… na młynie Podbeskidzia. W tym ostatnim miejscu zameldował się jeden z kibiców, który zapragnął prowadzić doping dla Białej Gwiazdy (z gniazda gospodarzy). Wariacka akcja zamiast śpiewami na dwie strony, zakończyła się interwencją ochrony, ale samozwańczy gniazdowy i tak na długo zapadnie w pamięć.
W Ekstraklasie godne uwagi są jeszcze wydarzenia po meczu ŁKS-u. Kibice z Łodzi, którzy zostali skazani przez brutalny los na oglądanie kolejnych porażek swoich ulubieńców na spotkaniu z Koroną postanowili wyszydzić swoich piłkarzy. „Piłkarzyki-pajacyki” i kilka innych przyśpiewek podirytowało zawodników, którzy zamiast przyjść pod Galerę i porozmawiać o swojej dyspozycji czmychnęli do szatni. Kibice więc ustawili się… pod szatniami właśnie, by tam odbyć dyskusję o sensie gry dla łódzkiego klubu. Padło sporo cierpkich słów, ale ostatecznie piłkarze zadeklarowali, że nawet jeśli nie uda im się zdobyć punktów, to w ostatnich trzech meczach pokażą, że są godni koszulek z przeplatanką.
Bardzo interesujące mecze rozgrywały się natomiast w Bydgoszczy i Rzeszowie. Na stadionie Zawiszy stawiła się liczna delegacja GKS-u Katowice. Goście w jednolitym żółtym kolorze zaprezentowali widowiskową oprawę „Wejście smoka”, użyli także sporo pirotechniki.
Gospodarze również przygotowali na ten mecz choreografię:
Niestety zawiodły derby Rzeszowa, na które nie mogli udać się fanatycy Stali. Resoviacy bawili się na swoim stadionie, zaś ich oponent zorganizował spotkanie przy grillu u siebie. Warto także dodać, że Stal czekała na swoich piłkarzy i zgotowała im gorące powitanie, mimo remisowego wyniku, który nieszczególnie poprawia ich fatalną sytuację w tabeli. Resovia zaś tracąc punkty ostatecznie zapewniła awans do I ligi Okocimskiemu Brzesko.
Niegodni koszulek, tenisowy protest i derby Stambułu
ŁKS nie był pierwszą ekipą, której w ten weekend puściły nerwy. Wcześniej swoich piłkarzy solidnie przetyrali fani Genoi, którzy przy wyniku 4:0 dla Sieny wtargnęli na boisko. Kibice wspólnie zdecydowali, że wkłady do koszulek – jak zwykło się pogardliwie mówić o piłkarzach – nie zasługują na noszenie klubowego herbu. Kapitan zespołu zebrał więc koszulki od swoich kolegów i miał je oddać kibicom. Jedynym zbuntowanym okazał się być Sculli, który zaczął długie negocjacje, zapewniając, że na niczym mu tak nie zależy, jak na koszulce Genoi właśnie. Wieść gminna niesie, że Giuseppe ma pewne rodzinne powiązania z n’dranghetą, co mogłoby uzasadniać decyzję kibiców. Ci bowiem po błaganiach Sculliego zdecydowali się oddać piłkarzom koszulki i pozwolić na dokończenie meczu.
Innego rodzaju protest zafundowała Sevilla. Kibice z Andaluzji byli zniesmaczeni ogólną histerią około meczu Realu z Barceloną, która poskutkowała przełożeniem ich meczu na późniejszą godzinę. Na początku meczu obrzucili boisko piłeczkami do tenisa, na trybunach zaś mieli ze sobą transparent – „przerwijcie mecz, Mourinho przemawia!”.
Oczy ultrasów z całej Europy skierowane były jednak w kierunku Turcji. Galatasaray grało u siebie z Fenerbahce i choć mecz utracił nieco na wartości z uwagi na zakaz wyjazdowy dla gości (absurdalne kary dotarły nawet w tak dzikie miejsca), to nadal derby wzbudzały mnóstwo emocji. Gospodarze nie zawiedli, prezentując oprawę, która zwyczajnie zapiera dech w piersiach (co zresztą widać po reakcji piłkarzy i działaczy)
Fenerbahce musiało się ograniczyć do festynu na ulicach, co zresztą także wyglądało wcale nieźle. Szczególnie po wygranym meczu…
Z ciekawostek: Zagłębie Lubin tłumaczy stosunek kibiców do Euro, obstawiamy, że im bliżej turnieju, tym podobnych akcji będzie więcej.
LICZBOWO:
Cracovia – Widzew Łódź 7271 w tym 557 gości
Polonia Warszawa – Ruch Chorzów 4700 bez gości
Legia Warszawa – Lech Poznań 26744 w tym 1600 gości
Jagiellonia Białystok – Górnik Zabrze 3950 bez gości
Podbeskidzie Bielsko-Biała – Wisła Kraków 4100 w tym około 350 gości
Zagłębie Lubin – GKS Bełchatów 7210 w tym 85 gości
Lechia Gdańsk – Śląsk Wrocław 14792 w tym około 1400 gości
Łódzki KS – Korona Kielce 3045