Miarka się przebrała: Balotelli na wylocie z Man City

redakcja

Autor:redakcja

09 kwietnia 2012, 15:07 • 2 min czytania

Są pewne granice dobrego smaku, których nie można przekraczać. Owszem, podpalenie własnego domu może jakoś ujść płazem, podobnie jak zabawy z prostytutką, o ile ma się wyjątkowo wyrozumiałą dziewczynę. Boiskowego debilizmu lub – jak kto woli – bandytyzmu nie da się już przebaczyć. A to po wczorajszym meczu z Arsenalem (0:1) stawia przyszłość Mario Balotellego pod znakiem zapytania, bo Manchester City i trener Roberto Mancini mają go dosyć.
– Jeśli w ogóle zamierza dalej grać, powinien zmienić swoje zachowanie. Widziałem wiele podobnych przypadków do Mario – fantastycznych, ale aroganckich graczy. W dwa lub trzy lata byli skończeni – komentował świeżo po meczu włoski menedżer. Jego piłkarz od pierwszych minut przypominał groźnego psa zerwanego z uprzęży i zasłużył na… kilka czerwonych kartek. Ostatecznie wyleciał dopiero przed końcowym gwizdkiem, a prawdziwe zderzenie z rzeczywistością zafundowała mu prasa. Na nazwisko „Balotelli” na wymioty bierze już nawet część dziennikarzy:

Miarka się przebrała: Balotelli na wylocie z Man City
Reklama

– To może być jego ostatni, nieszczęsny popis w Anglii (…) Mourinho miał rację, ten piłkarz jest zupełnie nie do okiełznania i nie nadaje się do prowadzenia – stwierdził na swoim blogu Phil McNulty z BBC. I trudno nie przyznać mu racji, bo Mancini traci już resztkę wiary w 21-latka. Na pytanie czy jest gotów opchnąć go latem skinął głową, a później zgodził się, że piłkarz zasłużył na więcej niż trzymeczową karę. Zwłaszcza za to zagranie:

Reklama

Na powyższej grafice nieprzypadkowo zestawiliśmy atak SuperMario na Songa i Roya Keane’a na Alfa-Inge Haalanda, bo legenda United w ostrych słowach skrytykowała Włocha jeszcze przed wczorajszym meczem. Kilka godzin później Balotelli potwierdził opinię wariata i odpowiedział na boisku analogicznym zagraniem, za które Keane został niegdyś zdyskwalifikowany. Należy wątpić, żeby jednak tym sposobem wkupił się w jego łaski, bo Irlandczyk ma o nim wyjątkowo kiepską opinię:

– Gdybym rządził w Man City, natychmiast pozbyłbym się tego gracza. Mancini raz stwierdził, że pobiłby Mario, jeśli grałby z nim w jednym zespole. I wątpię, żeby żartował, bo z tym gościem jest coraz gorzej. Wydawało się, że kiedy zmieni otoczenie i wyjedzie z Włoch, zmądrzeje i dorośnie. Nic z tego – komentował Keano i dodał na koniec, że Mancini sam sobie nie pomaga, bo dalsze stawianie na napastnika nie ma już sensu…

FK

Najnowsze

Anglia

Kasa ze sprzedaży Chelsea odblokowana. Abramowicz przekaże ją Ukrainie

Braian Wilma
2
Kasa ze sprzedaży Chelsea odblokowana. Abramowicz przekaże ją Ukrainie
Reklama

Weszło

Reklama
Reklama