Barcelona znów szlocha – tym razem o stan murawy

redakcja

Autor:redakcja

30 marca 2012, 11:10 • 2 min czytania

Choć trudno w to uwierzyć, magicy z Camp Nou też mają swoje słabości. Jedną z nich jest brak fasonu, gdy „nie idzie”. Póki dominują, rozgrywają piłkę, trzymają ją przy nogach i strzelają kolejne gole – są sympatyczną ekipą uśmiechającą się do kamer i żartującą z rywalami. Kiedy jednak bramkę przeciwników omijają ich strzały, kiedy przeciwnicy wyprowadzają groźne kontry, a – za Tarasiem – chłopakom zaczyna się „w dupce palić” – wtedy znikają firmowe uśmiechy i jasne lica rodem z reklam szamponu. Barcelona rozpoczyna szloch, w ślad za piłkarzami idą działacze oraz przede wszystkim ich internetowi sympatycy.
Nie inaczej było po spotkaniu z AC Milan w ćwierćfinale Ligi Mistrzów. Całkiem niezły mecz, choć bez bramek, wyrównane spotkanie, sporo sytuacji z obu stron – ot, mecz jak każdy inny. Ale nie w przypadku Barcelony. Oni przecież nie mogą tak po prostu zagrać wyrównanego meczu. To zawsze ma Powód. Raz jest to nieuczciwe sędziowanie, innym razem frustrujący autobus zaparkowany w polu karnym rywali. Czasem jednak Powód (The Reason) bywa o wiele bardziej poważny – w ostatnim spotkaniu Milan dopuścił się przestępstwa!

Barcelona znów szlocha – tym razem o stan murawy
Reklama

Otóż gospodarze na San Siro… nie podlali murawy! Murawa była… sucha! Obrzydliwie sucha i nierówna murawa, która uniemożliwiła Barcelonie rozwinięcie skrzydeł. Pal licho, jeśli słowa krytyki dla stanu boiska padłyby na pomeczowej konferencji, każdy przecież lubi sobie solidnie ponarzekać. Katalończycy jednak nie poprzestali na tym, wszak zbrodnia popełniona na Barcelonie całym futbolu reprezentowanym przez Barcelonę nie może pozostać bez oficjalnej reakcji UEFA. Stąd też pismo – skarga złożona przez hiszpański klub do władz federacji.

Jak nie włączą zraszaczy cieszącemu się Interowi, to złożą skargę na AC Milan. Coś nie po drodze Katalończykom z zespołami z Mediolanu.

Reklama

A frustrację zawsze można też odreagować w ten sposób:

Coś słabe nerwy ma ta nasza Barcelona. Dobrze, że wpadki nie zdarzają jej się zbyt często, okazji do szlochania nie ma zbyt wiele.

JO

Najnowsze

Reklama

Weszło

Reklama
Reklama