Wojciech Pawłowski całkiem odfrunął: – Korona Kielce to czwarta liga!

redakcja

Autor:redakcja

20 marca 2012, 00:17 • 2 min czytania

– Nie chce ośmieszać Korony, ale to co oni prezentują, to jest czwarta liga. Nie starają się w ogóle grać piłką, tylko próbują jakichś wrzutek na aferę i liczą na łut szczęścia przy stałych fragmentach. Na nic więcej ich nie stać – powiedział Wojciech Pawłowski, bramkarz Lechii Gdańsk, dla portalu ekstraklasa.net. Chyba czas najwyższy zastanowić się, czy szaleństwo Pawłowskiego nie postępuje zbyt szybko i czy pozytywna palma nie przeistoczyła się właśnie w ciężkie skretynienie. Między kozactwem a buractwem granica bywa bardzo cienka.
Pawłowski zdaje nam się świrem pozytywnym, nawet jak mówi Saganowskiemu w czasie meczu „takim jak ty strzały bronię jedną ręką” albo jak podchodzi do Piecha i z zaskoczenia krzyczy mu do ucha: „uuuuuuu!”. Jednak co innego poza w czasie gry, co innego deprymowanie przeciwnika, a co innego pajacowanie poza murawą.

Wojciech Pawłowski całkiem odfrunął: – Korona Kielce to czwarta liga!
Reklama

Wojtku, nie chcemy cię dołować, ale czwartoligowcy właśnie wywieźli punkt z waszego terenu, nie dali sobie również wbić gola, co zresztą wielkim wyczynem nie jest, wszak ostatni raz udało się wam trafić do siatki jakoś w 1979. Stoisz na bramce w ekipie, która ściga się z Cracovią, o której powstają komediowe filmy i ŁKS-em, który miał przed sezonem dwa treningi na trawie. Jeśli oni nadają się do czwartej ligi, to niestety wy powinniście mieć lekarski zakaz uprawiania sportu. Kiedy zawodnik Lechii Gdańsk krytykuje Koronę to tak jakby Kaja Paschalska wysyłała Meryl Streep do sprzedawania zapiekanek. Dzisiaj grać w Lechii, to jak grać w „Klanie”. Tylko że „Klan” to chociaż ktoś jeszcze ogląda.

PS
Dzisiaj nie przegraliście między innymi dlatego, że sędzia Lyczmański nie uznał za stosowne zagwizdać, gdy idiotycznie pieprznąłeś przeciwnikiem o ziemię. To z pewnością było zagranie godne ekstraklasy.

Najnowsze

Reklama

Weszło

Reklama
Reklama