Na uroczystej gali charytatywnej organizowanej przez fundację Didiera Drogby jedną z atrakcji była licytacja treningu z afrykańskim napastnikiem. Zwycięzca wprawił w osłupienie zgromadzoną widownię, gdy zaoferował przekazanie nagrody… Fernando Torresowi. Hiszpańska maszyna do marnowania sytuacji bramkowych mogła by się sporo nauczyć od starszego kolegi ze Stamford Bridge. Torres w Chelsea strzelił tylko pięć bramek więcej niż my. Tyle samo co David Hoilett z Blackburn tylko w tym sezonie Premier League.
Fernando Torres z Chelsea w półtora sezonu na wszystkich frontach. David Hoilett z Blackburn w półtorej rundy w Premier League. Pięć goli?!
Nikt nie wie skąd bierze się niemoc strzelecka tego, niegdyś skutecznego, zawodnika. Roberto di Matteo, legenda The Blues i tymczasowy menedżer uważa, że to kwestia psychiki, a Torresowi mógłby pomóc psycholog. Kibice Chelsea zaś sądzą, że jedyną drogą na rozwiązanie problemu jest wysłanie Fernando na Księżyc i sprowadzenie wreszcie jakiegoś normalnego napastnika.
Trudno dziwić się radykalnym opiniom. Jeśli gość który w niemal 150 występach w Liverpoolu strzela ponad 80 goli, a w kolejnych 50 dla Chelsea strzela ich pięć, w tej samej lidze, przeciwko tym samym bramkarzom… Fernando, choć z twarzy nie wygląda nawet na dwadzieścia, ma już prawie 28 lat, a w klubach, w których występował wygrał jedynie… Segunda Division z Atletico Madryt. Jest co prawda Mistrzem Świata i Europy z reprezentacją Hiszpanii, trudno jednak mówić o nim jako o piłkarzu spełnionym. Szczególnie teraz, gdy stał się pośmiewiskiem większości angielskich kibiców. Jego fatalna forma może przyczynić się do ominięcia polskiego Euro 2012. Vicente del Bosque dał mu zresztą pierwszy sygnał – nie powołując go na mecz z Wenezuelą.
Wielu właśnie w Torresie upatruje przyczyn klęski Andre Villaas-Boasa, który ufał hiszpańskiemu napastnikowi niemal do samego końca. Niemal, bo na koniec nazwał Fernando transferowym niewypałem, co zresztą bardzo rozsierdziło El Nino.
Jeśli treningi z Didierem Drogbą zaoferowane przez zwycięzcę licytacji nie przyniosą skutku, obaj mogą pożegnać się z Chelsea. Iworyjczyk raczej nie otrzyma oferty nowego kontraktu, Torres zaś zostanie odstrzelony – tak przewidują brytyjskie media, jednocześnie zapowiadając nadejście Hulka, lub Cavaniego. Chyba że happy endem zakończy się telenowela z Neymarem…
Oprócz treningu z Drogbą, fani Chelsea za pośrednictwem portalu 9gag zaproponowali inne rozwiązanie problemu.
Tak czy owak, Torres musi się ogarnąć. Nowe życie pod wodzą di Matteo to chyba ostatnia z szans.
JO
