Bartosz Białkowski nie daje o sobie zapomnieć

redakcja

Autor:redakcja

10 grudnia 2011, 18:00 • 2 min czytania

Pamiętacie jeszcze Bartosza Białkowskiego? My też już prawie o nim zapomnieliśmy, ale okazuje się, że chłopak nadal zajmuje się graniem jest piłkarzem. Przed momentem dotarła do nas informacja, że po dwóch latach czekania na występ ligowy pojawił się w bramce Southampton, ale pewnie i to umknęłoby naszej uwadze, gdyby nie zrobił z siebie pośmiewiska na całe Wyspy.
Odpalamy witrynę „The Daily Mail” i własnym oczom nie wierzymy, Białkowski w tytule! Entuzjazm gaśnie w sekundzie, bo czytamy pierwszy akapit:

Bartosz Białkowski nie daje o sobie zapomnieć
Reklama

– Okropny błąd Bartosza Białkowskiego przerwał passę Southampton, które straciło pierwsze punkty na własnym stadionie – grzmi „The Daily Mail”. Patrzymy dalej: – Były reprezentant Polski do lat 21 sprawił, że Blackpool zostało pierwszym zespołem, który zremisował na St Mary’s Stadium. Golkiper od pierwszych momentów wyglądał bardzo niepewnie, bo przez minione dwa lata był tylko zmiennikiem Kelvina Davisa, który nie mógł dziś wybiec na boisko z powodu urazu. (…) Białkowski podarował gościom drugiego gola, kiedy po groteskowej interwencji przepuścił piłkę między nogami po strzale Calluma McManamana.

Dalej dziennikarz pisze, że zachowanie Polaka było lustrzanym odbiciem sytuacji, po której Massimo Taibi nie miał dłużej czego szukać w Manchesterze United:

Reklama

Suchej nitki na Polaku nie pozostawiają też fani „Świętych” na angielskim forum zespołu: – Ufff, w styczniu powiemy sobie w końcu papa, panie Białkowski! – rozpoczyna dyskusję jeden z kibiców. Następny wrzuca kolejny kamyczek do ogródka Polaka: – Jego występ był tragiczny. To nie był nawet poziom niedzielnej ligi. Wierzyłem w niego przez ostatnie lata, ale nie mam już złudzeń, najwyższa pora, żeby odszedł.

FK

Najnowsze

Reklama

Weszło

Reklama
Reklama