Michał Listkiewicz – znany z sentencji o jednej czarnej owcy, wypowiedzianej gdy policja podjeżdżała po sędziów ciężarówkami i ładowała ich setkami na pakę – tym razem zabrał głos w sprawie Zdzisława Kręciny. Powiedział między innymi: – Dlatego można powiedzieć, że Kręcina to legendarny sekretarz w PZPN, cieszący się szacunkiem wśród innych działaczy zarówno w kraju, jak i w Europie. Popełnił jednak niezręczność i nieostrożność, przez co poniósł konsekwencje.
Popełnił „niezręczność” i „nieostrożność”.
Niezręczność to jest pierdnąć przy obiedzie, a nieostrożność – nie włożyć czapki zimą. Natomiast Kręcina doszczętnie skompromitował się, prowadząc korupcyjne negocjacje. Każdy, kto przeczytał zapis tych rozmów, bez względu na działania prokuratury wyrobił sobie na temat tego człowieka zdanie. Tylko Listkiewicz ciągle powtarza starą śpiewkę. Może dlatego, że – jak przeczytaliśmy na blogu pilkarskamafia.blogspot.com – w najbliższym czasie „Listek” zasiądzie obok Kręciny na ławie oskarżonych, w procesie o niegospodarność w PZPN.
Jezu, „nieostrożność”…
Mógłby Listkiewicz rozwinąć tę myśl – czy nieostrożność polegała na tym, że dał się nagrać? A może negocjował łapówki z niewłaściwą osobą?