W pogoni za Barcą

redakcja

Autor:redakcja

22 listopada 2011, 11:56 • 4 min czytania

Podczas tegorocznego finału Champions League w pierwszym składzie FC Barcelony wybiegło siedmiu wychowanków. W ekipie United na podobne wyróżnienie zasłużył jedynie Ryan Giggs. Angielskie kluby zdają sobie sprawę, że muszą zdecydować się na radykalne zmiany, jeśli chcą dogonić hiszpańską La Masię, bo Ferguson uważa, iż sama ciężka praca z młodzieżą nie przyniesie spodziewanych efektów. Jego zdaniem największym problemem jest brytyjskie prawo, które utrudnia trenowanie najmłodszych. Inną wizje przyszłości mają włodarze „The Citizens”. Według nich pieniądze są lekiem na całe zło, a zbudowanie najnowocześniejszej bazy treningowej zapewni im dominacje w klubowej piłce na wiele lat.
Opiekun „Czerwonych Diabłów nie miał pretensji do swoich podopiecznych po klęsce w finale Champions League. Jego piłkarze przegrali 1:3, ale patrząc na ich grę można rzec śmiało, że był to najniższy z możliwych wymiarów kary: – My możemy pracować z najmłodszymi piłkarzami maksymalnie półtorej godziny dziennie. Hiszpanie nie mają takich ograniczeń, dzięki czemu mają nad nami kolosalną przewagę. Miejmy nadzieje, że uda nam się zmienić to chore prawo. Mamy świetną młodzież, ale Barcelona ma jeszcze lepszą – podsumował Fergie. Trzeba przyznać, że mimo przeciwności losu piłkarze United radzą sobie całkiem nieźle. Miejsce w pierwszej drużynie wywalczyli sobie ostatnio Tom Cleverley i Danny Welbeck, ale patrząc na ilość wychowanków w składzie „Blaugrany”, szkocki menedżer ma prawo wymagać więcej.

W pogoni za Barcą
Reklama

Działacze z Etihad Stadium postanowili wziąć sprawy w swoje ręce i zbudować potężną akademie piłkarską. Ich zdaniem dialog z włodarzami angielskiej piłki jest tylko stratą czasu. Za rozwój i szkolenie młodzieży będą odpowiadali wieloletni gracze Arsenalu, Patrick Vieira i Brian Marwood: – Nie chcemy kopiować filozofii Barcelony. Mamy swój własny styl gry. Jednak trzeba przyznać, że ich praca u podstaw jest dla nas wzorem. Na jej efekty będzie trzeba poczekać wiele lat, ale jestem przekonany, że warto zachować cierpliwość – powiedział wielokrotny reprezentant Francji.

Należy dodać, że w kadrze „Obywateli” na sezon 2011/2012 znalazło się miejsce dla 9-ciu rodzimych zawodników. Dla porównania w Arsenalu liczba ta wynosi 5, a w Chelsea 6. Gołym okiem widać, że klub z Manchesteru zamierza budować drużynę wokół angielskich piłkarzy. Etihad Campus, bo tak będzie nazywał się ośrodek szkoleniowy, weźmie pod swoje skrzydła 400-stu najbardziej utalentowanych młodzieżowców z całej Wielkiej Brytanii. 40-stu najlepszych będzie szlifowało swoje umiejętności pod okiem najbardziej wykwalifikowanych specjalistów w klubie. Wyselekcjonowana grupa będzie od najmłodszych lat przygotowywana do meczów o najwyższą stawkę. Ich treningi będzie mogło obserwować aż 7 000 widzów: – Nie sztuką jest kupić wielką gwiazdę za 40 milonów funtów. Chcemy sami wychowywać nasze największe gwiazdy – oświadczył były piłkarz City. „Niebiescy” do dziś plują sobie w brodę, że ich największy talent w historii, Ryan Giggs przeniósł się za młodu do odwiecznego rywala, United. Gdyby City posiadali wówczas równie silną akademią, co „Czerwone Diabły”, to Walijczyk prawdopodobnie nie zdecydowałby się na odejście do konkurencji. Po zbudowaniu centrum treningowego wątpliwe aby którykolwiek z graczy zechciał się pójść w ślady Walijczyka.

Reklama

Image and video hosting by TinyPic

Brian Marwood nie ukrywa swojej fascynacji hiszpańską piłką: – Tam wszystko jest zapięte na ostatni guzik. Treningi prowadzone z najmłodszymi członkami akademii robią wrażenie. Jestem pod wielkim wrażeniem ich metod pracy – przyznał. Były piłkarz Hull City przez wiele lat był jedną z najbardziej rozpoznawalnych postaci na angielskich boiskach. Wydawało się, że jego syn pójdzie w ślady ojca i zostanie profesjonalnym piłkarzem. Tak się jednak nie stało: – Bardzo chciałem, aby poszedł w moje ślady. Ale rozumiem go, że zdecydował się wybrać inną drogę. Gdy skończył 19-lat powiedział mi, że praca z trenerami zabiła w nim miłość do piłki. To właśnie wtedy postanowiłem, że wezmę się za pracę z młodzieżą – zdradził Marwood.

Jedno jest pewne. Nie każdemu z chłopców uda się zrobić karierę na miarę Adama Johnsona, czy Sergio Aguero. Naszym zadaniem nie jest tylko nauka gry w piłkę, ale także wychowanie tych chłopców na porządnych obywateli: – Nie oszukujmy się, karierę sportową zrobią tylko najlepsi. Zdajemy sobie z tego doskonale sprawę. Mniej utalentowanych zawodników nie zamierzamy zostawić na lodzie. Damy im perspektywę rozwoju w innych dziedzinach. Będziemy ich szkolić na przyszłych pracowników klubu – zapowiedział. Ktoś może powiedzieć, że wychowanie nie jest ważnym aspektem dziedziny sportu, ale patrząc na Carlosa Teveza trudno zgodzić się z opinią większości: – Niepokoi nas zachowanie wielkich gwiazd sportu. Popatrzmy na Carlosa. Jego zachowanie dało nam wiele do myślenia. Zrobimy wszystko, aby z naszej stajni wychodzili piłkarze z wysoką kulturą osobistą – zakończył Marwood.

Image and video hosting by TinyPic

Obecnie najlepszą szkółką dysponuje Southampton, ale wiele wskazuje, że „The Citizens” będą godną konkurencją dla swoich kolegów z Championship. Czy dla Barcelony również? Wszystko zweryfikuje czas. Co ciekawe przy budowie Etihad Campus palce maczali działacze… Manchesteru United, którzy podzielili się swoimi doświadczeniami przy budowie Carrington. Czyżby było to zadośćuczynienie za kradzież Giggsa?

RADOSفAW BUDNIK

JEŚLI CHCESZ NAPISAĆ SWÓJ TEKST O LIDZE ZAGRANICZNEJ, WYŚLIJ MAILA. DLA NAJLEPSZYCH NAGRODY PIENIÄ˜Ł»NE!

[email protected]
[email protected]
[email protected]
[email protected]

Najnowsze

Reklama

Weszło

Reklama
Reklama