Somalia – to nie jest kraj dla piłkarzy. Mimo że (prawie) wszyscy tego chcą…

redakcja

Autor:redakcja

14 listopada 2011, 20:35 • 3 min czytania

Jeśli co weekend masz możliwość usiąść na wygodnej kanapie i obejrzeć mecz w telewizji, to po przeczytaniu tego tekstu powinieneś podziękować losowi. Jesteś uprzywilejowany, nie każdy może sobie na coś takiego pozwolić. Mało tego, niektórzy nawet ryzykują swoim życiem, oglądając, jak 22 dorosłych facetów ugania się za piłką. Niektórzy, czyli mieszkańcy pewnego kraju w północno-wschodniej Afryce. Somalii.
Zakazany owoc smakuje najlepiej i w myśl tej zasady futbol w Somalii jest niezwykle popularny. Najpopularniejszy ze wszystkich sportów. Według niektórych szacunków, aż 85-90% ludzi uwielbia piłkę, a ta stara się tam przetrwać dzięki śmiesznej kwocie 250 tysięcy dolarów. Czyli dotacji, jaką otrzymują wszystkie federacje od FIFA. I tu pojawia się problem, bo jeśli Somalia pojutrze pokona Etiopię w pre-eliminacjach do Mistrzostw Świata, jej związkowi piłkarskiemu może braknąć pieniędzy na najbliższe mecze. Bo skąd wezmą fundusze na podróże do RPA, Botswany i Republiki Środkowoafrykańskiej, z którymi Somalijczycy, w razie awansu, zmierzyliby się w fazie grupowej? Na tę chwilę sytuacja jest dramatyczna, ale, zdaniem sekretarza generalnego federacji, Abdi Quaniego, nie beznadziejna. – Chcemy ograć Etiopię i jeśli nam się to uda, skierujemy prośbę do FIFA i CAF o specjalne wsparcie finansowe – zapowiada Quani.

Somalia – to nie jest kraj dla piłkarzy. Mimo że (prawie) wszyscy tego chcą…
Reklama

Z jednym, dość przyziemnym problemem udało mu się już uporać. W sobotę, w pierwszym meczu z Etiopią, Somalia musiała wystąpić w roli gospodarza. Szkopuł w tym, że gospodarzem być nie mogła, bo rozgrywanie meczów w tym kraju uznaje się za zbyt niebezpieczne. Ryzykuje się życiem. Quani wykombinował więc, że najlepiej o gościnę poprosić sąsiednie Dżibuti, które już wcześniej pozwalało Somalijczykom na organizowanie zgrupowań. Mecz udało się rozegrać, ale z przeciętnym efektem, bo 0:0 „u siebie” wielkich nadziei na rewanż (i dalsze wydatki) nie daje… Choć… może to i lepiej?

Reklama

– Cztery lata temu przedstawiono naszą piłkę jako satanistyczną i całkowicie nieislamską. Według Muzułmanów, oddala ona ludzi od Islamu, więc całkowicie ją zakazano – poinformował Shafi’i Mohyaddin Abokar, rzecznik prasowy Somalijskiej Federacji Piłkarskiej. Futbol jest tam zakazany do tego stopnia, że Somalia to jedyne państwo na świecie, w którym nie toleruje się nawet ludzi oglądających ten sport w telewizji! Za wszystkim stoją bojownicy Al-Shabaab, odłamu Al-Kaidy walczącego obecnie o obalenie somalijskiego rządu. Ci, którzy chcą dziś pokopać tam piłkę z kolegami, muszą piłkarski ekwipunek ukrywać pod islamskim strojem. Tyle że, jak zauważa Abdi Quani, ryzyko czyha w zasadzie w każdym miejscu.

Al-Shabaab (na zdjęciu poniżej) uwzięło się jednak nie tylko na piłkarzy i zaczęło wpływać na inne dyscypliny sportu. Na początku tego roku, kapitan kobiecej reprezentacji koszykarskiej, Suweys Ali Jama, usłyszała ultimatum – albo przestajesz grać, albo umrzesz. – Nikt nie może mnie zabić, tylko Allah może mnie zabrać z tego świata i póki żyję, nigdy nie przestanę uprawiać swojego zawodu – stanowczo odpowiedziała Jama. Nie interesowało jej prawo zabraniające kobietom uprawiania jakiegokolwiek sportu, który wprowadzili w 2006 roku islamiści. Jej słowa odbiły się sporym echem wśród kolegów po fachu, którzy otrzymali podobne groźby przed regionalnym turnieju w Kenii. – Jestem gotów umrzeć w Mogadiszu, dlatego wziąłem udział w tych rozgrywkach – powiedział trener męskiej reprezentacji koszykarzy.

Image and video hosting by TinyPic

Swojego stanowiska nie zdążył przedstawić gwiazdor drużyny piłkarskiej U-20. Abdi Salaan Mohamed Ali w lutym tego roku razem z dziesięcioma innymi osobami zginął w ataku zamachowca-samobójcy, w którym dwóch jego kolegów z kadry zostało rannych. Olał bezduszne przepisy i mimo przeciwności losu, grał w piłkę, reprezentując swoją ojczyznę na arenie międzynarodowej. Jako jeden z niewielu odszedł na tamten świat z przeświadczeniem, że robił to, co kochał. Islamscy ekstremiści przyznali się do tego zamachu.

ARTUR KLIŁƒSKI

Najnowsze

Anglia

Wzruszające chwile na Anfield. Byłe kluby uczczą pamięć zmarłego piłkarza

Wojciech Piela
0
Wzruszające chwile na Anfield. Byłe kluby uczczą pamięć zmarłego piłkarza
Polecane

Znany Austriak kończy karierę. Mistrz olimpijski żegna się ze skokami

Wojciech Piela
1
Znany Austriak kończy karierę. Mistrz olimpijski żegna się ze skokami
Reklama

Weszło

Reklama
Reklama