„Nasz kapitan, Alessandro Del Piero jest bez wątpienia kimś bardzo jednoczącym nas wszystkich. Chciał zostać z nami jeszcze przez ten rok, dlatego obecny sezon jest ostatnim, w którym dla nas gra”. Tymi słowami, podczas posiedzenia akcjonariuszy Juventusu prezydent klubu – Andrea Agnelli, wywołał w świecie Calcio oraz całym środowisku futbolowym wielką burzę.
Tak oto w 2012 roku zakończy się historia wielkiej miłości między Juventusem i jego największą legendą, autorem wszystkich znaczących klubowych rekordów oraz wieloletnim kapitanem – Alessandro Del Piero. W tym momencie z pewnością wielu z was zada sobie pytanie – dlaczego koniec? – przecież w dowód wdzięczności bardziej zasłużeni dla swoich klubów piłkarze otrzymują w nich stanowiska kierownicze, jak choćby Zidane w Realu, Rummenigge w Bayernie lub Nedved w Juventusie.
Należy zapoznać się z sytuacją Juventusu, aby dokładnie zrozumieć pozycję samego Del Piero. Przenieśmy się w tym celu w czasie, do roku 2004, kiedy w Turynie pojawia się Fabio Capello, a wraz z nim Zlatan Ibrahimovic. Nie od dziś wiadomo, że Capello nie jest fanem talentu Alexa, co w połączeniu z transferem Szweda do Juventusu miało oznaczać dla Del Piero wybór między ławką rezerwowych a odejściem z klubu. I tak przez dwa mistrzowskie sezony Alex raz po raz udowadniał, gdy tylko dostawał swoją szansę, przewagę nad chimerycznie grającym Ibrą. W 2006 roku, jakże dla Calcio pamiętnym, kiedy miała miejsce afera związana z nieczystymi zagrywkami włoskich klubów, w której Juventus ucierpiał najbardziej. Jako pierwszy pozostanie w klubie zadeklarował właśnie Il Capitano. Pewnie zastanawiacie się, po co ta wzmianka o Capello i Zlatanie? Otóż tego roku Del Piero był już po słowie z sir Alexem Fergusonem i gdyby nie Calciopoli najpewniej zostałby Czerwonym Diabłem, a wspomniana dwójka zapewne zostałaby w Turynie. Los jednak chciał inaczej i mało kto wie, że obecna sytuacja Juventusu – brak udziału w LM, zszargana reputacja itd., jest dziełem Calciopoli tylko w niewielkiej części (zaraz po powrocie z Serie B, Juve było w stanie wywalczyć odpowiednio 3 i 2 miejsce w Serie A), a w dużej mierze niekompetencji zarządu oraz właścicieli klubu czyli rodziny Agnellichwłaśnie. Pisać by o tym można długie felietony, więc nadmienię tylko o piłkarzach kupionych za grube miliony euro jak: Poulsen (jego woleli od tańszego wtedy Xabiego Alonso), Tiago, Almirona, Diego ect. Kto się interesuje choć trochę piłką nożną, wie, że ci wszyscy gracze byli totalnymi klapami zarządu Starej Damy, natomiast grę Juventusu ciągnęła tzw. „Stara Gwardia”, której zaczęto się sukcesywnie pozbywać jakoby odcinając się od ery z przed Calciopoli. Ofiarami tego działania od początku stali się: Tacchinardi, Birindelli, Balzaretti, Zebina, Trezeguet oraz Camoranesi. Pominąłem tutaj celowo osobę Pavla Nedveda, gdyż Czech „uciekł” spod gilotyny i zakończył karierę otrzymując „w dowód wdzięczności” stanowisko w zarządzie Starej Damy.
I tu dochodzimy do sedna sprawy, gdyż ostatnim, który pozostał jest właśnie Alessandro Del Piero, który jak na złość od 2006 roku jest wybierany NAJLEPSZYM PIŁKARZEM swojego zespołu (w listopadzie facet skończy 37lat!), te fakty dają mu prawo domagać się przedłużenia kontraktu o jeszcze jeden rok – ten, który był przez niego zaplanowany jako ostatni w karierze, tym bardziej, że nie zarabia już w tym klubie dużych pieniędzy (od podpisania poprzedniego kontraktu kwota nie została ujawniona, natomiast mówi się o zarobkach rzędu 30tys. euro tygodniowo – czyli jak na piłkarza tej klasy nie wiele) i na horyzoncie nie widać żadnego następcy…
Alex, który czuje, że jeszcze może trochę pograć , odejdzie z Juve najpewniej do MLS, gdyż jak sam powtarza, Stany Zjednoczone go fascynują i jako dyrektor na pewno nie wróci by nie skończyć jak Pavel Nedved – „dyrektor od niczego”, do tego stopnia stłamszony i wzgardzony w czasie letniej kampanii transferowej Juventusu, że nie pojawił się na ceremonii otwarcia Juventus Stadium wśród innych dawnych gwiazd.
Agnelli i spółka zadecydowali więc, że Del Piero gra do końca sezonu, a potem pożegna się z klubem. Tłumacząc się, że decyzja ta została podjęta w porozumieniu z piłkarzem. Prawda jest jednak trochę inna i ma ona dwie części. Po pierwsze – fakt, iż Juventus F.C. jako przedsiębiorstwo poniosło w ostatnim roku największą porażkę w historii swojego istnienia na tle finansowym, co było wywołane w znacznym stopniu inwestycją w nowy piękny stadion.
Nic tak przecież nie przyciągnie ludzi, jak ostatnia możliwość zobaczenia Del Piero w akcj. Proste – im więcej ludzi kupi bilet, tym szybciej się odbijemy. Rozwiązanie to, jak pokazują fakty, jest bardzo skuteczne, bo na kolejne dwa mecze do przodu (z Genoą oraz Fiorentiną – czyli rywale tacy sobie) u siebie biletów już brak. Jeśli chodzi o drugą część tej prawdy, to niech najlepszym obrazem tego będzie wypowiedź Zbigniewa Bońka dla serwisu goal.com: „W moim odczuciu kub chce zamknąć pewien okres w historii. Chcą odwrócić kartę i otworzyć kolejny etap, nie patrząc w przeszłość. Moim zdaniem Agnelli jasno wyjawił swoje intencje. Juventus nie chce więcej Del Piero. Nie cofnie teraz swojej decyzji, tak jak miało to miejsce zawsze, gdy Alex strzelił kolejne 2-3 kluczowe bramki. To co mnie zaskakuje to okoliczności w jakich Agnelli ogłosił to światu. Juventus nie chce więcej Del Piero, nawet jako dyrektora. Widzę przepełniającą ich zazdrość. Zazdroszczą mu jego dokonań. On jest symbolem i legendą Juve – to niewygodne dla szefów klubu, gdyż przyćmiewa ich osoby. W roli dyrektora przyćmiłby ich jeszcze bardziej. Boją się go. Myślę, że tutaj jasno widać, że Alex jest niewygodny dla klubu i chcą się go pozbyć, gdyż Del Piero, dla każdego kibica Juve, jest czymś więcej niż tylko piłkarzem”.
Sam zainteresowany natomiast, jak na profesjonalistę przystało kwituję całą sytuację słowami: – Powiedzmy, że prezydent z wyprzedzeniem przypomniał mi kiedy wygasa mój kontrakt. Takie sprawy są ogłaszane zazwyczaj w inny sposób. Mimo to, nie ma potrzeby wyjaśniania czegokolwiek z prezydentem. Teraz koncentruję się tylko na grze, ponieważ nie jest to czas na myślenie o mojej przyszłości. Nie podjąłem jeszcze żadnej decyzji w związku z tym.
Ma klasę, prawda?
RAFAŁ STAWICKI
JEŚLI CHCESZ NAPISAĆ SWÓJ TEKST O LIDZE ZAGRANICZNEJ, WYŚLIJ MAILA. DLA NAJLEPSZYCH NAGRODY PIENIÄ˜Ł»NE!
[email protected]
[email protected]
[email protected]
[email protected]