Zadzwonił do nas przed chwilą Wojtek Kowalczyk. – Włączaliście dziś stronę katalońskiego „Sportu”? Jakaś paranoja. Nie umiemy grać w piłkę, a co chwilę jakiś Polak jest łączony z Barceloną – powiedział. I faktycznie. Po Szczęsnym przyszła kolej na Salamona. A raczej „nową perłę, którą chce Guardiola”.

Według włoskich mediów, bo to one podały informację, Guardiola chce wzmocnić drugi zespół zawodnikiem podobnym do Sergio Busquetsa. Salamon, mierzący 195 cm, pasuje do tego profilu. Ale… czy to w ogóle realne? – Guardiola grał w Brescii i może ktoś mu polecił Salamona. Wiem, że kilka razy w roku tam jeździ i niewykluczone, że sam go oglądał. Poza tym na Mundodeportivo.es piszą, że Pep obserwuje bramkarza Brescii (Nicolę Lealiego), więc jakaś współpraca musi być – zauważa Wojtek.
– A Szczęsny? Pinto odchodzi po sezonie, czyli będą potrzebowali zmiennika dla Valdesa, ale Wojtek musi pamiętać, że ten klub zwraca uwagę też na charakter. I na pewno nie zaryzykują ściągnięcia kogoś, kto może narzekać na swoją sytuację w zespole. Bo w tej chwili Valdes jest nie do wygryzienia – dodaje Kowal.
TOMASZ ĆWIÄ„KAŁA