Na co cierpi Borussia?

redakcja

Autor:redakcja

13 października 2011, 09:15 • 4 min czytania

Niemieckie media wypełniają się po brzegi wypowiedziami Juergena Kloppa. Trener Borussii wywiadów udziela wszystkim. Na co dzień jest na wielu portalach internetowych, w Kickerze, Bildzie, ostatnio rozmawiał z Playboyem. Mówi, że jeśli ktoś chce zdobyć mistrzostwo Europy, musi pokonać Niemców. Ł»e fajnie byłoby przejąć po Loewie kadrę. Ł»e jedynym problemem Jogiego jest kłopot bogactwa… Najwyższy jednak czas, żeby Klopp skupił się na tym, co dzieje się w jego własnym ogródku.
Image and video hosting by TinyPic

Na co cierpi Borussia?
Reklama

Tak, tak, to jest Klopp. Tak właśnie bawił się kilkanaście tygodni temu, gdy z Borussią zdobywał mistrzostwo Niemiec. Jeśli jego podopieczni będą jednak grali tak, jak obecnie, o obronie tytułu mogą zapomnieć. Puchary? Może tak, a może nie. Dziś BVB zajmuje w lidze siódme miejsce. Niech wysokie zwycięstwo nad beniaminkiem z Augsburga nikogo nie zmyli.

Co więc dzieje się z dortmundczykami? Przejrzeliśmy stertę ostatnich wywiadów z Kloppem, przeanalizowaliśmy mecze jego podopiecznych i oto wnioski, jakie nasuwają się na myśl. Największe problemy Borussii:

Reklama

4.Shinij Kagawa

Wystarczy spojrzeć na oceny Kickera (im niższa średnia, tym lepiej). W poprzednim sezonie Kagawa uzbierał średnią 2.62, po ośmiu kolejkach obecnych rozgrywek – 3.86. W ostatnim meczu z Augsburgiem Japończyk siedział na ławce.

Było u niego widać zmęczenie. Wcześniej cały czas grał w każdym meczu. Teraz też ma kolejne dwa spotkania reprezentacji i chociaż tam poleci w miarę wypoczęty – tłumaczył Klopp. Jak wyliczył Tygodnik Kibica Bild, Kagawa przez dwa miesiące przemierzył 59 300 kilometrów! Zmiana czasu o siedem godzin, pół doby spędzonej w samolocie to dla Japończyka ostatnimi czasy jest chleb powszedni. 22-latek jednak nie narzeka, nie symuluje, nie wymyśla kontuzji, tylko cieszy się, że może grać w kadrze.

Na pewno nie cieszy się jednak Klopp. – Shinji ma światowej klasy przygotowanie, również pod kątem fizycznym. Teraz musimy tylko przywrócić go do szczytowej formy. Jeśli najbliższe piętnaście spotkań w jego wykonaniu będzie wyjątkowe, to nikt nie będzie pamiętał o początku rozgrywek – uważa trener Borussii. Trudno się z nim nie zgodzić. Pytanie tylko, czy Japończyk rzeczywiście jest w stanie wskoczyć na wyższe obroty.

3.Brak Sahina, obecność Gundogana

Po odejściu Nuriego Sahina Borussia gra trochę inaczej. Klopp poprzestawiał nieco klocki w drugiej linii, bo stracił kluczowy element swojej układanki. O tym, że dziś założenia taktyczne są nieco inne, przyznają też piłkarze. Nowej strategii wciąż się uczą.

Sahin to zawodnik wybitny, a ja nie przychodzę do Dortmundu, by grać dokładnie tak, jak on – mówił Ilkay Gundogan. – Mam swój styl. Wiem też, że Borussia nie sprowadziła mnie tylko dlatego, że miała jeszcze jedno wolne miejsce w kadrze.

21-latek, który właśnie w meczu z Belgią zadebiutował w reprezentacji Niemiec, trafił do Dortmundu z Norymbergii. Gundogan dotychczas prezentuje się dobrze, kreuję grę, ma wielki potencjał ofensywny, ale zawodzi podczas zadań defensywnych. Porównać go zresztą do Sahina nie sposób. – To nie jest to, czego od niego oczekuję. Powinien grać lepiej – nie ma wątpliwości Klopp i dodaje: – Rozumiem tych, którzy dziś go krytykują. Trzeba jednak pamiętać, że jest bardzo młody, wiele jeszcze przed nim.

2.Skuteczność i Robert Lewandowski

Pod nieobecność Lucasa Barriosa Lewy grał całkiem nieźle. Tak, tylko nieźle, nic więcej. Ostatni hat-trick w spotkaniu z Augsburgiem trochę zamazał ten obraz – Robert tonął w zachwytach. Bo trudno mówić o gościu, który w jednym meczu trafia trzy razy inaczej, niż w samych superlatywach. Klopp Roberta początkowo pochwalił, ale dziś na trzeźwo już krytykuje.

Lewandowski nie wykorzystuje swojego potencjału. Nie jest aktywny na boisku, ma problemy z mową ciała i na boisku sprawia wrażenie niechętnego, mało zmobilizowanego. Powiedziałem mu o tym po meczu w Marsylii. Mogę się mylić, ale to nie powinno tak wyglądać – nie ma wątpliwości Klopp.

Martwi go jednak gra ofensywna całej drużyny. Borussia wypracowuje sobie znacznie mniej sytuacji podbramkowych – zawodzą zwłaszcza wspomniany Kagawa i Kevin Grosskreutz. Ivan Perisić ma przebłyski, ale to wciąż mało. Mario Goetze? Jest świetny, choć też zdarzają mu się wahania formy.

Image and video hosting by TinyPic

1.Linia obrony

Wszystkie trzy bramki, jakie straciliśmy z Olympique Marsylia były dużym zaskoczeniem, ale możemy winić tylko samych siebie – uważa Klopp. Mówiąc te słowa, palcem wskazuje jednak na Nevena Suboticia (na zdjęciu w środku, pomiędzy Grosskreutzem i Kagawą), który w tym sezonie popełnia błąd za błędem. Patrzymy w ranking obrońców Bundesligi tego sezonu wg Kickera. Gdzie jest Serb? Daleko, bardzo daleko, na 36. miejscu.

Nic więc dziwnego, że ostatnio usiadł na ławce. Felipe Santana wskoczył w jego miejsce i zagrał z Augsburgiem naprawdę dobre zawody. To ciekawa alternatywa, bo błędy Suboticia stały się naprawdę irytujące. – Ostatnimi czasy przewróciłem i poślizgnąłem się najwięcej razy w życiu. No, może nie licząc epizodu, gdy uczyłem się chodzić – krzywi się Serb.

Wystarczy rzucić okiem na ogólne statystyki. W zeszłym sezonie Borussia straciła dwa gole, teraz – w ośmiu pierwszych meczach – aż siedem.

PIOTR TOMASIK

JEŚLI CHCESZ NAPISAĆ SWÓJ TEKST O LIDZE ZAGRANICZNEJ, WYŚLIJ MAILA. DLA NAJLEPSZYCH NAGRODY PIENIÄ˜Ł»NE!

[email protected]
[email protected]
[email protected]
[email protected]

Najnowsze

Reklama

Weszło

Reklama
Reklama