Padło bardzo zasadne pytanie: – Czy to piknik?

redakcja

Autor:redakcja

20 sierpnia 2011, 20:51 • 5 min czytania

To co zagrał Bełchatów… Wiele już meczów widzieliśmy, ale takiego – już dawno nie. Gdyby piłkarze Pawła Janasa brali pieniądze nie za granie w piłkę, ale np. za zmywanie podłogi w barze, to klientom przykleiłyby się buty do posadzki. Gdyby im płacono za wożenie ludzi taksówkami, to wszyscy woleliby chodzić piechotą. Kogoś, kto by się aż tak OPIERDALAف na boisku, widziano ostatni raz w 2006 roku – było to spotkanie Cracovii z Zagłębiem, niestety ustawione. GKS Bełchatów zasłużył na to, by na najbliższe dziesięć spotkań tego zespołu nie przyszedł nikt. Nikt. Piłkarze olewają kibiców, to kibice powinni olać piłkarzy.
Można piłkarzom wybaczyć wiele, ale czy można aż takie przejście obok gry? Przez 90 minut Bełchatów nie oddał ani jednego celnego strzału i tylko jeden niecelny – w 59 minucie Marcin Ł»ewłakow uderzył z nieprzygotowanej pozycji, lewą nogą tak z dziesięć metrów od celu. Bramkarz Górnika mógł tylko spojrzeć na to z politowaniem i wrócić do drzemki.

Padło bardzo zasadne pytanie: – Czy to piknik?
Reklama

Naprawdę, szlag człowieka trafiał. Bełchatów od pierwszej minuty grał na czas, od sześćdziesiątej robił to wręcz ostentacyjnie. Paradoksalnie – prawie zremisował, bo Górnik to też nie jest zespół, o którym dziś dałoby się cokolwiek dobrego powiedzieć. Jednak całe szczęście, że ten gol w ostatniej sekundzie padł. Całe szczęście! Niezależnie kto komu kibicuje, zawsze lepiej, jeśli zwycięża drużyna, która chce i próbuje grać w piłkę i kiedy lenie schodzą z niczym. Okazje były już wcześniej – kiedy Zahorski kapitalnie podał do Kwieka, to Kwiek spieprzył, a kiedy Kwiek kapitalnie podał do Zahorskiego, to Zahorski spieprzył.

Bełchatów ma potencjał, żeby grać do przodu – mają tam przecież Kosowskiego, mają Ł»ewłakowa, mają Nowaka, mają Bożoka, na ławce Wróbla… Jak można, mając taki zespół, nie przeprowadzić ani jednej akcji? Boże, to było jak splunięcie w twarz wszystkim tym, którzy kupili bilety na mecz.

Reklama

Jeśli ktoś widział np. mecz Widzew – Polonia, to niech nam uwierzy na słowo – nawet ta Polonia zagrała o klasę lepiej, chociaż i tak Józef Wojciechowski w przerwie całkiem słusznie zapytał: – Czy to jest piknik? W zasadzie… W zasadzie tak, panie prezesie, piknik. Jeśli pogada się z polskimi piłkarzami, to okaże się, że oni dobrze mogą grać chyba tylko o 20.45 przy światłach, niestety o 20.45 raczej nigdy nie zagrają, bo to pora zarezerwowana dla poważnego futbolu. A tak, w słońcu, przy świetle dziennym – zawsze mają ci nasi milusińscy pod górkę. Poloniści ruszali się jak muchy w smole, można rzec – wyjątkowo skrupulatnie realizowali plan taktyczny: nie opuszczali swoich pozycji nawet na moment. Jak się raz ustawili na boisku, tak już zostali do 90. minuty.

Widzew strzelił gola dopiero po przerwie, a powinien już wcześniej, bo szalał Nika Dżalamidze. To jest jeden z naszych ulubionych piłkarzy w ekstraklasie. Są w niej oczywiście większe gwiazdy, ale kto wie – być może ten chłopak to materiał na największą. Dwóch czy trzech takich jak on w jednym zespole – marzenie. Bo już duet Dżalamidze – Riski wygląda trochę gorzej niż hipotetyczny duet Dżalamidze – Dżalamidze: pierwszy super poda, drugi spartaczy.

Polonia – co pisaliśmy już przed sezonem – nie ma napastników. Cani to wóz z węglem, Sikorski – gejzer ambicji, ale piłkarsko daremniak, podbijanie ligi Teodorczykiem chyba zbyt poważne nie jest. Jeśli Wojciechowski nie sprowadzi poważnego snajpera, to powalczy o zaszczytne miejsca 6 – 8. Mówi się o Matei Keżmanie, który zapewne miałby spore szanse całą tę ligę pozamiatać. Ostatnio wprawdzie grał w Hong Kongu i prezentował się tak…

…ale najważniejsze, że fizycznie ciągle przypomina zawodowego piłkarza. A skoro nie ma nadwagi i nie przeorały go kontuzje, to pewnie dałby radę, łagodnie mówiąc. Coraz częściej przychodzi nam pisać „cudzoziemca z takim CV jeszcze w Polsce nie było” i przy Keżmanie znowu byłaby to prawda – taki Ljuboja ze swoim życiorysem mógłby się schować do ciemnej dziury.

Na koniec został nam mecz Korony Kielce z Wisłą Kraków, chociaż ta Wisła Wisłę przypominała tylko z nazwy – trener Robert Maaskant wystawił drugi skład, oszczędzając zawodników na mecz z APOEL-em. Andrzej Iwan stwierdził, że gdyby Korona mniej skoncentrowała się na walce, a bardziej na grze w piłkę, to by to spotkanie wygrała. I nazwał kielecki zespół „przemotywowanym”. Taki już chyba jednak będzie styl tego zespołu – bardziej gryzienie trawy niż kopanie piłki, z nikłymi szansami na połączenie jednego z drugim.

Musimy też skomentować notę dla Tomasza Lisowskiego – jest tak niska między innymi dlatego, że zachował się jak idiota i powinien za własną głupotę wylecieć z boiska. Uratowała go tylko nieporadność arbitra.


Górnik Zabrze – GKS Bełchatów 1:0 (oceniał Grzegorz Szamotulski)

Górnik: فukasz Skorupski 6 – Michael Bemben 6, Adam Banaś 5, Adam Danch 6, Adam Marciniak 6 – Paul Thomik 5 (88 Michał Pazdan), Mariusz Przybylski 5, Krzysztof Mączyński 3 (76 Arkadiusz Milik), Aleksander Kwiek 5, Michal GaŁ¡parík 4 (76 Marcin Wodecki) – Tomasz Zahorski 5.

Bełchatów:
فukasz Sapela 8 – Grzegorz Fonfara 4, Maciej Szmatiuk 4, Damian Zbozień 3, Jacek Popek 4 – Kamil Kosowski 2, Maciej Mysiak 2 (78 Mate Lacić), Grzegorz Baran 2, Dawid Nowak 2 (82 Grzegorz Kuświk), Miroslav Boپok 2 (90 Tomasz Wróbel) – Marcin Ł»ewłakow 2.


Widzew فódź – Polonia Warszawa 1:0 (oceniał Andrzej Iwan)

Widzew: Maciej Mielcarz 5 – Adrian Budka 6, Ugochukwu Ukah 4, Jarosław Bieniuk 6, فukasz Broź 5 – Souheïl Ben Radhia 6 (52 Bruno Pinheiro 5), Piotr Mroziński 5, Mindaugas Panka 6, Riku Riski 3 (46 Princewill Okachi 6), Nika Dzalamidze 8 – Przemysław Oziębała 5 (62 Piotr Grzelczak 4).

Polonia:
Sebastian Przyrowski 5 – Marcin Baszczyński 5, Tomasz Jodłowiec 4, Adam Kokoszka 5, Tomasz Brzyski 4 – Grzegorz Bonin 3 (46 Paweł Wszołek 4), فukasz Piątek 5 (58 Daniel Sikorski 4), فukasz Trałka 6, Róbert Jeپ 5, Bruno 6 – فukasz Teodorczyk 5 (70 Edgar Çani 5).

Korona Kielce – Wisła Kraków 0:0 (oceniał Andrzej Iwan)

Korona: Wojciech Małecki 6 – Tadas Kijanskas 5, Pavol StaŁˆo 5, Krzysztof Kiercz 5, Tomasz Lisowski 2 – Kamil Kuzera 6 (79 Paweł Kal), Aleksandar Vuković 6, Vlastimir Jovanović 5, Grzegorz Lech 4 (69 Michał Zieliński 5), Paweł Sobolewski 5 – Maciej Korzym 5 (82 Artur Lenartowski).

Wisła:
Sergei Pareiko 7 – Dragan Paljić 5, Michał Czekaj 5, Gordan Bunoza 5, Júnior Díaz 5 – فukasz Garguła 5 (90 Ivica Iliev), Cezary Wilk 5, Daniel Brud 6, TomÃ¡Ł¡ Jirsák 3 (70 Patryk Małecki 5), Andraپ Kirm 6 – Dudu Biton 4 (81 Cwetan Genkow).

Najnowsze

Reklama

Weszło

Reklama
Reklama