Sobiech ewakuował się z domu wariatów. Bundesliga.

redakcja

Autor:redakcja

30 czerwca 2011, 10:00 • 3 min czytania

Artur Sobiech dzisiaj podpisze kontrakt z Hannoverem, czyli czwartą drużyną poprzedniego sezonu Bundesligi. Dla niemieckiego klubu kupienie za około milion euro napastnika, który ma 21 lat, a za sobą mecze w reprezentacji i 21 goli w lidze to prawdziwa okazja. Dla Sobiecha – gwiazdka z nieba. Dla Polonii – wybawienie. Zadowoleni będą więc absolutnie wszyscy. Dobrze, że ten koszmarek pod tytułem „niech jeden z najbardziej utalentowanych polskich napastników biega po schodach” kończy się właśnie w taki sposób. Artur Sobiech najpierw pokazał, że ma jaja, a potem jeszcze na tym wygrał sportowy awans.
Opcji transferowych Sobiech miał kilka. Już kilka tygodni temu miał możliwość przenieść się na Wschód lub do Turcji, oba warianty gwarantowały mu bardzo wysokie zarobki. Wtedy mówił: – Są jeszcze możliwości wyjazdu na Zachód, do bardzo dobrych lig, ale najpierw muszę podleczyć kolano, bo w obecnym stanie nie zdam żadnych testów medycznych.

Sobiech ewakuował się z domu wariatów. Bundesliga.
Reklama

No i podleczył. Konwiktorską 6 zamienia na ten adres…

Image and video hosting by TinyPic

Reklama

Trzymamy za tego chłopaka kciuki, bo on wie, czego chce od życia, ma mocny charakter i wrodzone przekonanie, że da radę. Nieco ponad rok temu zarabiał jakieś całkowicie śmieszne pieniądze, teraz cały czas jedzie finansową i sportową windą w górę. Kiedyś zapytaliśmy go, po co tak naprawdę przyszedł na pierwszy trening piłkarski, jeszcze jako dzieciak. A on na to bez wahania: „Chciałem grać w reprezentacji Polski, taki był cel od początku. Ani przez moment nie traktowałem futbolu tylko jako hobby, zawsze to był mój przyszły zawód”.

Jedno wiemy na pewno – jego ta Bundesliga nie przerazi, on się w niej nie spali. Może mu nie wyjść z takiego czy innego powodu, ale na pewno nie pęknie psychicznie. Nie pękł przed Wojciechowskim, nie dał się zastraszyć, zagrał va banque. Tak się wygrywa.

A Polonia? Polonia została bez Mierzejewskiego, Smolarka i Sobiecha, czyli piłkarzy, którzy w poprzednim sezonie zdobyli 23 z 41 goli (jak dodamy jeszcze Gołębiewskiego, to odeszli autorzy 27 trafień). Józef Wojciechowski może snuć ambitne plany, ale realia są następujące: ten zespół nie zdobędzie mistrzostwa. Cały plan motywacyjny skończy się więc 20-procentową oszczędnością.

Poza tym, to dobry moment, żeby policzyć, ile tak naprawdę władował w klub Wojciechowski i… czy na pewno jest na aż tak wielkim minusie. Największy wydatek – Sobiech – już mu się „wyzerował”. Mierzejewski to 5 milionów euro czystego zysku. Majewskiego udało się umieścić w Nottingham Forest za 1,5 miliona euro. Oczywiście, duże pieniądze szły na pensje, odprawy, prowizje, ale też pamiętajmy o wpływach z Canal+. Przyjmijmy, że te wpływy z telewizji to 10 milionów rocznie. Wyjdzie nam, że przychody klubu możemy oszacować na około 46 milionów złotych w ciągu ostatnich dwóch lat. Czy aby na pewno koszty tej całej zabawy były większe? Czy to się nie zakręci koło zera?

Najnowsze

Francja

Olivier Giroud bohaterem wyjątkowej akcji. Wskoczył w kostium św. Mikołaja

Michał Kołkowski
0
Olivier Giroud bohaterem wyjątkowej akcji. Wskoczył w kostium św. Mikołaja
Reklama

Weszło

Reklama
Reklama