Jak to Cabaj „nie chciał” grać w Aalesund

redakcja

Autor:redakcja

25 czerwca 2011, 14:15 • 1 min czytania

Jako że Marcin Cabaj to jeden z naszych ulubionych piłkarzy, swego rodzaju patron całego serwisu Weszło, nie mogliśmy tak po prostu zostawić jego wypowiedzi z wczoraj. Przypomnijmy, były bramkarz Cracovii stwierdził: – Pojechałem do Norwegii, zobaczyłem, że zespół przez cały rok trenuje i gra na sztucznej trawie, więc szybko się spakowałem i wróciłem…
Myślimy sobie – niemożliwe! Nie miał klubu, wolał bezrobocie zamiast gry na sztucznej trawie? Popatrzcie na zdjęcie – są chyba gorsze miejsca do gry w piłkę, prawda?

Jak to Cabaj „nie chciał” grać w Aalesund
Reklama

Zadzwoniliśmy więc do Jarosława Kołakowskiego, który organizował Cabajowi testy w Aalesund. – To co mówi Marcin, to oczywista nieprawda. Nie jest tak, że szybko wrócił, jak tylko zobaczył, że zespół trenuje na sztucznej trawie. Był w Norwegii przez tydzień czasu, a po tygodniu Aalesund zrezygnowało z zatrudnienia go. Na treningach prezentował się ani dobrze, ani źle, po prostu średnio, natomiast barierą był brak komunikatywności u zawodnika. Marcin nie zna żadnego języka obcego, uznano, że nie potrafi się odnaleźć w nowym otoczeniu – mówi menedżer.

– Ł»yczę jednak Marcinowi powodzenia. Może w Izraelu nauczy się języka angielskiego i za jakiś czas uda się go ponownie wysłać na tę sztuczną trawę do Aalesund – dodaje Kołakowski.

Reklama

Najnowsze

Niemcy

Polanski chwalony w Niemczech. „Uosabia tęsknotę kibiców”

Wojciech Górski
1
Polanski chwalony w Niemczech. „Uosabia tęsknotę kibiców”
Reklama

Weszło

Reklama
Reklama