Reklama

Gwarancja nudy? Moskal królem remisów w kolejnym klubie

redakcja

Autor:redakcja

30 marca 2017, 13:53 • 2 min czytania 4 komentarze

W GKS-ie Katowice w niemal co trzecim meczu remis, w Wiśle Kraków – w co drugim meczu remis, w Pogoni Szczecin – też podobnie. Czy trener Kazimierz Moskal to dziś gwarancja mniejszej liczby porażek, ale i jednocześnie… zwycięstw? Albo wprost, z punktu widzenia kibiców: czy to gwarancja nudy, rutyny?

Gwarancja nudy? Moskal królem remisów w kolejnym klubie

Moskal to bardzo dobrze znane nazwisko w polskiej piłce. Jako piłkarz przez wiele lat reprezentował barwy Wisły Kraków, również Lecha Poznań, Górnika Zabrze czy Hapoelu Tel Awiw. Na ławce trenerskiej usiadł po raz pierwszy w wieku 40 lat, gdy Biała Gwiazda była w potrzebie i potrzebowała szkoleniowca tymczasowego. Długo zdobywał doświadczenie w roli asystenta, tego z tylnego siedzenia, ale od 2011 r. pełną parą pracuje na swój rachunek.

I jego bilans ligowy wygląda tak:

w Wiśle Kraków (11.2011-12.2011): 2-1-3, w bramkach 4:5
w Termalice (06.2012-06.2013): 19-6-9, w bramkach 54:28
w GKS-ie Katowice (08.2013-10.2014): 15-14-14, w bramkach 62:58
w Wiśle Kraków (03.2015-11.2015): 8-16-7, w bramkach 48:34
w Pogoni (2016/17): 7-12-7, w bramkach 37:35

Co zwraca uwagę, to przede wszystkim liczba remisów. W Katowicach Moskal zaliczał je równie często, co zwycięstwa i porażki, w Krakowie – najczęściej, teraz w Szczecinie – również. Podziałami punktów kończyło się aż 42% gier! Jego ostateczny wynik poprawiają pobyty w Termalice, która biła się o awans, i Wiśle, dając ostatecznie 35% remisów. Ale to i tak bardzo dużo…

Reklama

Obecna pozycja Moskala nie jest zbyt pewna. Wynika to stąd, że jego Pogoń ma ciągłe wahania formy: sezon zaczęła kiepsko, bo w czterech meczach zdobyła dwa punkty, by sprzątnąć z miejsca Bruk-Bet 5:0. Za każdym razem, kiedy Portowcy notowali gorsze wyniki i można było oczekiwać zmiany trenera, odbijali się od dna. W tym roku też szału nie ma: szczecinianie z sześciu spotkań wygrali jedno, przegrali… też jedno. Król remisów tym razem zaliczył je trzy z kolei.

Zaczęliśmy zagłębiać się w przebieg tych spotkań, które w tym sezonie zremisowała Pogoń. Myśleliśmy, że mogą kompletnie „siadać” w końcowych minutach albo właśnie wtedy wrzucają wyższy bieg i dopadają rywala. Ale nie – jasnego wniosku nie da się wyciągnąć żadnego. Być może taki już charakter i styl mają zespoły Moskala: idą na kompromis.

Choć może to wszystko ma drugie dno i Pogoń idzie na wyrównanie swojego wyniku z zeszłego sezonu, wtedy Portowcy na koniec fazy zasadniczej mieli 16 remisów. Cztery mecze i cztery podziały punktów? Dla szczecinian jak najbardziej do zrobienia, a potem, w rundzie finałowej można ten rezultat jeszcze przebić, bo wówczas ekipa Michniewicza zremisowała tylko jeden raz. Ale chyba nie na tym polu Pogoń miała się poprawiać.

Fot. FotoPyk

Najnowsze

Skoki

Lillehammer przyniosło nam… najstarszego lidera PŚ w historii. Polacy? Bez błysku

Błażej Gołębiewski
0
Lillehammer przyniosło nam… najstarszego lidera PŚ w historii. Polacy? Bez błysku

Komentarze

4 komentarze

Loading...