“Już ponad 200 tysięcy osób odwiedziło Nowy Stadion Legii od 31 lipca 2010 roku, a więc pierwszej imprezy – Dnia otwartego stadionu – po oddaniu do użytku trzech nowych trybun obiektu przy ul. Łazienkowskiej 3” – informuje oficjalna strona warszawskiego klubu. Piramidalna bzdura napisana przez kogoś niezbyt inteligentnego, czy zabieg propagandowy?
Dalej w tekscie następuje wyliczenie frekwencji:
Dzień otwarty stadionu – 31.07 – 35 000
Prezentacja drużyny – 5.08 – 15 000
Legia – Arsenal – 7.08 – 23 000
Legia – Cracovia – 16.08 – 19 000
Legia – GKS Bełchatów – 27.08 – 18 000
Otwarcie igrzysk Olimpiad Specjalnych – 18.09 – 15 000
Legia – Lech – 24.09 – 23 000
Legia – Lechia – 2.10 – 17 000
Mecz charytatywny Gwiazdy TVN – Politycy – 9.10 – 23 000
Mecz charytatywny Legia – Den Haag – 10.10 – 21 500
Wycieczki w ramach akcji Legia na weekend i Ja kocham Legię – ok. 1000
Naprawdę tylko kompletny głupek może wyczytać z tego zestawienia, że stadion Legii odwiedziło już 200 tysięcy osób. Należałoby założyć, że nikt, kto był na meczu z Arsenalem, nie był potem na meczu z Cracovią, następnie całkowicie inne osoby zobaczyły spotkanie z Bełchatowem, a na rywalizację z Lechem przyszli tylko ci, którzy nie widzieli żadnego z wcześniejszych spotkań. I tak dalej. Oczywiście na dzień otwarty przybyły tylko ci kibice, którzy nie mają zamiaru chodzić na mecze.
W tekście o 200 tysiącach osób zawarte jest więc założenie, że na Legię idzie się tylko raz. Tu pojawia się kolejne pytanie: czy to dobrze, że ktoś kto raz wybrał się na stadion, już nigdy na niego nie wrócił? To przecież wynika z legijnej matematyki. No i co z karneciarzami? Kupują karnety, a potem przed każdym spotkaniem informują klub, że w ich miejsce przyjdzie ktoś inny?
Postanowiliśmy napisać ten tekst, zanim powstanie nowy artykuł – o tym, że Legię odwiedziło już milion osób (a z czasem, to i dziesięć milionów, w końcu może się okazać, że brakuje ludności w Polsce i krajach ościennych).
PS Ta flaga po chińsku, bo akurat nam się przypomniały wyliczenia TVN, co się stanie jeśli co dziesiąty Chińczyk kupi koszulkę Legii.