Na 90minut.pl jest przydatna opcja obliczania tabeli ekstraklasy według dat. Interesująco wypada zestawienie za cały 2010 roku. W końcu tyle się mówi o kryzysie Legii, tak głośnym echem odbijają się jej aktualne niepowodzenia, podczas gdy… od stycznia warszawski zespół zdobył mniej punktów niż osiem innych drużyn ekstraklasy. Ledwie o cztery oczka mniej wywalczyła w tym czasie biedniutka Polonia Bytom oraz Arka Gdynia!
W tym roku Legię prowadzili trenerzy Urban, Białas i Skorża. Bez względu, kto akurat trzymał za ster – i tak było fatalnie. Popatrzcie sami – nawet Zagłębie Lubin, mimo że ten sezon zaczęło źle, jest w 2010 roku wyżej niż Legia. A już np. Korona Kielce puntowała lepiej zarówno wiosną 2010 roku, jak i jesienią. Pojawia się więc pytanie, w ilu kolejnych rundach Korona musiałaby zdobywać więcej punktów niż Legia, aby uznano ją po prostu za lepszą drużynę?
Dodatkowo warto zwrócić uwagę na fakt, że w 2010 roku tylko jedna drużyna w całej ekstraklasie – Cracovia – przegrała więcej meczów niż Legia (Cracovia – 13, Legia – 11). Jedenaście porażek?! Naprawdę wstrząsający bilans zespołu z Łazienkowskiej. O dwie porażki więcej niż Polonia Bytom i Śląsk Wrocław.
Piszemy to w jednym celu – aby spróbować powalczyć z pewnymi mitami. W naszej piłce zbyt wiele opiera się na powszechnych przekonaniach. Np. Jagiellonia Białystok gra aktualnie świetną piłkę, ale większość osób podkreśla bramkostrzelność tej drużyny, ultra-ofensywne nastawienie. Tymczasem klucz do sukcesu “Jagi” musi być inny, skoro… w 2010 roku aż osiem drużyn strzeliło więcej goli. Śląsk Wrocław postrzega się z kolei jako zespół własnego boiska, mimo że w tym roku u siebie zdobył 6 punktów, a na wyjazdach 12. Koronę postrzega się jako zespół, który strzela dużo goli u siebie, a od stycznia strzeliła tyle samo na wyjeździe, mimo jednego meczu rozegranego mniej.
Wymieniać można długo. Porażki Legii wciąż są niespodziankami, mimo że w całej lidze częściej przegrywa tylko Cracovia.