Przy okazji – zawsze rozbraja nas, jak Franciszek Smuda wypowiada słowo Cagliari. Jakoś tak: „kalgary”. Ktoś musi mu powiedzieć, że „kalgary” to jest w Kanadzie.
Reklama
Reklama
12 września 2010, 13:13 • 1 min czytania
Przy okazji – zawsze rozbraja nas, jak Franciszek Smuda wypowiada słowo Cagliari. Jakoś tak: „kalgary”. Ktoś musi mu powiedzieć, że „kalgary” to jest w Kanadzie.