Telewizyjny wirus zbiera swoje żniwo i sprawa braku transmisji z meczu Górnik – Ruch odbiera rozum coraz większej liczbie osób. Mieliśmy już najgłupszą wypowiedź działacza (Łukasz Mazur), teraz czas na piłkarza. Głos zabrał Aleksander Kwiek. Uwaga, lepiej się czegoś złapcie…
Dziennikarz: – Canal + nie chce transmitować Wielkich Derbów Śląska.
Piłkarz: – Jestem tym zaskoczony, bo to tak samo, jakby Hiszpanie nie pokazali w telewizji meczu Realu Madryt z Barceloną.
Heh. Są takie momenty, kiedy nie wiemy co napisać. Są takie chwile, kiedy pomysł na każde kolejne zdanie wydaje się bezsensowny (a przynajmniej – niestosownie niewystarczający). Bo co, wyśmiewać Kwieka? No, wiadomo, że wyśmiewać. Pastwić się? W zasadzie – wypadałoby się popastwić. Ale co dalej? Poziom absurdu w wypowiedzi piłkarza Górnika jest tak wielki, stężenie głupoty tak wysokie, że ciężko wzbić się wystarczająco wysoko. Ciężko wytrzymać tempo. A jednocześnie czujemy się zobowiązani, by przełamać własną bezradność.
Górnik jak Barcelona, Ruch jak Real (albo na odwrót). Zastanawiamy, jakie cechy wspólne wychwycił Kwiek, których my nie zauważamy? Ale spróbujemy zbudować zdanie, opierając się na jego toku rozumowania… Nie czytają państwo portalu Weszło? To tak, jakby nie wiedzieć, co to jest Google!
PS Eh, słaby nam ten tekst wyszedł. Kwiek nas zbyt zaskoczył, wyprowadził taki cios w nasz zdrowy rozsądek, że rewanż jest niemożliwy. Słaniamy się na nogach. Jesteśmy zdruzgotani. Sobą, Kwiekiem, wszystkim. Polegliśmy. Fantazja Kwieka kontra riposty Weszło: 5:0.