Reklama

Antoni znowu dał do pieca. Poradnik: jak się wydurnić

redakcja

Autor:redakcja

13 sierpnia 2010, 16:03 • 6 min czytania 0 komentarzy

Antoni Piechniczek jaki jest – wie każdy. Byłoby fajnie, gdyby zniknął, ale czasami bywa fajnie, gdy się odezwie – jako etatowy dostarczyciel tekstów do obśmiania. Tym razem udzielił wywiadu “Gazecie Wyborczej” i z charakterycznym przekonaniem o własnej wyższości pobajdurzył na temat polskiego futbolu. Szkoda, że już nie dostrzega, iż dziennikarze nie spotykają się z nim po to, by wysłuchać, co naprawdę ma do powiedzenia, tylko idą na rozmowę z założeniem: “Oby znowu powiedział coś głupiego”. Nieświadomie, z poważną miną, zaczął robić za Kononowicza. W zasadzie to trochę smutne.
Piechniczek polskiej piłki broni, czyli udowadnia, że wcale nie jest tak źle, jak się wszystkim wydaje. Przeanalizujmy, co tym razem naopowiadał. Na przykład to: “Gdy ja prowadziłem kadrę, kluby też nie odnosiły sukcesów. W czerwcu, z Serbią zremisowaliśmy, a mogliśmy wygrać. Ta sama Serbia pokonała na mundialu Niemców, którzy zajęli trzecie miejsce. Wszyscy pamiętają porażkę z Hiszpanią 0:6, ale to pochodna filozofii trenera, który uważał, że z najlepszymi może zagrać otwartą piłkę. Okazało się, że było na to za wcześnie”.

Antoni znowu dał do pieca. Poradnik: jak się wydurnić

Ciąg logiczny, że my prawie ogrywamy Serbów, oni ogrywają Niemców, a Niemcy zdobywają medal – czyli że i my moglibyśmy medal zdobyć jest genialny (mamy lepszy: Wisła ograła Barcelona, Barcelona ograła…). Jednak polecamy przede wszystkim przeczytać pierwsze zdanie sto razy. Antoni Piechniczek, uważający się za futbolowy autorytet, informuje czytelników, że gdy prowadził kadrę, to kluby nie odnosiły sukces w europejskich pucharach. Tak naprawdę, to nawet porównuje dzisiejszą bryndzę do tamtych występów…

Antoni, dziadku kochany, za dziadka kadencji Widzew Łódź wyeliminował w jednym sezonie Manchester United i Juventus Turyn, a w drugim Rapid Wiedeń i Liverpool, by potem w półfinale Pucharu Mistrzów przegrać po wyrównanej walce z Juventusem Turyn. Te mecze obrosły legendą, a ty ich nie pamiętasz? No właśnie – naprawdę nie pamiętasz, czy próbujesz wprowadzić czytelników w błąd, licząc, że nie skojarzą faktów i uwierzą? Jedno i drugie dziadka dyskwalifikuje.

Reklama

Ale za kadencji Piechniczka grał nie tylko Widzew. Lech potrafił wygrać u siebie z Athletic Bilbao 2:0 (by polec w rewanżu), a Legia toczyła dwa razy bardzo wyrównane boje z Interem Mediolan (0:0 i 0:1 oraz 3:2 i 0:1). Nie będziemy dodawać, że później, jak już Piechniczek przestał być selekcjonerem, to Lech czy Legia remisowały z Barceloną, a Górnik Zabrze rozgrywał wspaniały mecz na Santiago Bernabeu przeciwko Realowi.

Sami nie wiemy – czy to słaba pamięć Piechniczka, czy tupet? Ale co tam, idźmy dalej. Dziadek mówi o Lewandowskim i jego odejściu z Lecha Poznań: ” Dlaczego twierdzili, że im szybciej wyjedzie, tym lepiej dla niego? Przecież mogli użyć racjonalnych argumentów i podać przykłady piłkarzy, którzy również wyjeżdżali w pośpiechu i kariery nie zrobili. Powinni powiedzieć, że najlepszym wyjściem jest transfer za dwa lata, po udanych mistrzostwach Europy. Przecież on może być gwiazdą turnieju, może nawet zostać królem strzelców”.

Tak, może zostać królem strzelców, tak jak mecz juniorów Zagłębia Lubin mogło obejrzeć miliard Chińczyków. Ale Piechniczek nie odpuszcza: – Wy sobie ubzduraliście, że liga jest słaba i wszyscy powinni wyjeżdżać. Bzdura absolutna. W polskich warunkach można nauczyć się grać, można grać dobrze i robić postępy, a potem wyjechać, już jako ukształtowany piłkarz. Gdzie został sprzedany Zbigniew Boniek? Do drużyny azerskiej czy do Juventusu? Józef Młynarczyk wylądował w Porto i zdobył Puchar Europy. Takich przykładów mógłbym podać na pęczki. W niczym nie przeszkodziła im polska liga i trenerzy.

No właśnie, ale może wypadałoby dodać, że to była inna liga – taka, której przedstawiciele nie kompromitowali się w Europie, tylko rozgrywali fantastyczne mecze, o których Piechniczek na początku wywiadu zapomniał. Teraz kariera Bońka ma być dowodem na potencjał drzemiący w Polsce? Równie dobrze możemy napisać – grajcie w Liberii! George Weah tam grał i proszę, gdzie trafił – do Milanu!

Pora to zapamiętać – Boniek to odległa przeszłość. Wiemy, że czas szybko leci, że dziadkowi wydaje się, że to było “wczoraj”. Ale minął już szmat czasu, naprawdę, za chwilę przyjdzie zawijać się z tego świata. Transfery Bońka i Młynarczyka to taka sama prehistoria, jak gole Ferenca Puskasa i złota jedenastka Węgier.

Piechniczek: “Rekordowa liczba trenerów odbiera dyplomy i licencje. To są ludzie młodzi, którzy mają obowiązek się rozwijać. Jeszcze nigdy w historii PZPN nie organizowano tak wspaniałych konferencji szkoleniowych, z udziałem fachowców zagranicznych. Możliwości są nieograniczone. Do tego dodałbym wydawany przez PZPN kwartalnik “Trener”, w którym szkoleniowcy mogą znaleźć przedruki z literatury światowej. Nic tylko się rozwijać”.

Reklama

Kwartalnik “Trener”? Wspaniale, że Piechniczek o nim wspomniał, wreszcie możemy powtórzyć nasz tekst z marca 2009 roku. Wówczas na łamach “Trenera” Jerzy Talaga zaproponował ćwiczenia dla polskich piłkarzy. Uwaga:

1. Piłkarze lepią bałwana, ozdabiają go nosem z marchewki itd. Później dokonuje się wyborów najładniejszego bałwanka. Pomaga w integracji.
2. Piłkarze kładą się plecami na śniegu i wykonują “skrzydła orła”. Potem mogą sprawdzić, jakie wzory udało się im stworzyć.
3. Granie w hokeja. “Do niedawna niektórzy piłkarze dawnego ZSRR i dawnej Czechosłowacji byli czynnymi zawodnikami drużyn hokejowych, a nawet reprezentantami kraju w tej drugiej dyscyplinie”.

Nie, my tego nie wymyśliliśmy – to wszystko naprawdę tam się ukazało i zostało napisane na serio. Piłkarzu, lep bałwana, będziesz wielki!

Zaglądamy na stronę PZPN, sprawdzamy co tym razem przygotował nam “Trener”. I proszę, znowu perełka: “Plan treningowy sporządza pierwszy trener, on też dobiera metody i środki do jego realizacji. Treść zajęć szkoleniowych jest wcześniej omawiana ze współpracownikami, którzy otrzymują konkretne zadania do wykonania. Następnie jeszcze przed treningiem przygotowują boisko do zajęć. Po treningu omawiają przebieg zajęć, co należy poprawić, jeśli chodzi o dyspozycję zawodników i przygotowanie zespołu do następnego meczu, na co zwrócić uwagę na następnych zajęciach”.

Tak, dzięki “Trenerowi”, polski futbol ruszy z kopyta! Uwaga, idąc tym tropem postanowiliśmy zamieścić poradnik, jak należy pisać artykuł do gazety:
1. Włączyć komputer.
2. Napisać artykuł.
3. Wysłać do gazety.

I gotowe!

A na koniec Piechniczek mówi tak: “Jeszcze nikt nie zbudował wielkiego sportu, gdy wszyscy wokół byli na “nie”. Czy miałby pan zaufanie do szkoły, gdyby usłyszał pan, że nauczyciele to skorumpowane głąby kapuściane? W polskiej piłce uważa się, że wszystkiemu winien jest Grzegorz Lato and company. A on został wybrany w demokratycznych wyborach. Co z tego, że na stronie koniecpzpn.pl zarejestrowało się 300 tys. ludzi? PZPN, licząc piłkarzy, trenerów, działaczy, ma ponad 1 mln członków”.

Widzicie? PZPN ma większość! A władze wybierane są w DEMOKRATYCZNYCH wyborach. Dziadku, toż to przecież argumenty z czasów PRL. Wtedy też wybory – patrząc z twojej perspektywy – były demokratyczne, mało tego: były nawet lepsze niż teraz, bo frekwencja sięgała 99 procent.

Wybory w PZPN nie mają nic wspólnego z demokracją – zamknięta kasta wybiera herszta. Pierwsze dopuszczenie do urn szerszego grona osób oznaczało rozwalenie obecnego systemu, co dla wszystkich poza Piechniczkiem jest chyba oczywiste.

A co do pytania, czy mielibyśmy zaufanie do szkoły, gdybyśmy słyszeli, że nauczyciele to skorumpowane głąby kapuściane? Nie, nie mielibyśmy. Co by nie oznaczało, że skorumpowanych głąbów kapuścianych nie należy dekonspirować.

NA ULICY LEŁ»Y 150 ZŁOTYCH,
SCHYLISZ SIĘ PO TAKÄ„ KWOTĘ?
TAK / NIE

*** 50 DOLARÓW ZA DARMO. NIE MA Ł»ADNYCH HACZYKÓW! ***
WYPEŁNIASZ QUIZ, ODBIERASZ PIENIÄ„DZE NA GRĘ, NICZEGO NIE WPŁACASZ
PONAD TRZY MILIONY ZADOWOLONYCH KLIENTÓW

Najnowsze

Anglia

Helik znów strzela w Championship. Polski obrońca zachował się jak rasowy napastnik [WIDEO]

Radosław Laudański
5
Helik znów strzela w Championship. Polski obrońca zachował się jak rasowy napastnik [WIDEO]
Liga Mistrzów

Przedwczesny finał Manchesteru City. „Guardiola w dwa lata ma zbudować nowy zespół”

Jakub Radomski
0
Przedwczesny finał Manchesteru City. „Guardiola w dwa lata ma zbudować nowy zespół”

Komentarze

0 komentarzy

Loading...