Fragment tekstu z “Gazety Wyborczej”: “Canal+ nie jest zainteresowany bezpośrednią transmisją meczu Górnika z Ruchem. – To kpina! – irytują się szefowie niebieskich i zapowiadają wspólny protest z działaczami z Zabrza”.
Potem jest jeszcze ostrzej. Dyrektor Ruchu Mirosław Mosór mówi: – Jeżeli tego meczu nie będzie w telewizji, to już nie wiem, z kim mamy zagrać. To policzek dla całej śląskiej piłki.
Natomiast Dariusz Smagorowicz, przewodniczący rady nadzorczej Ruchu, dodaje: – Wystosujemy z Górnikiem wspólny protest. Decyzja telewizji jest dla nas niezrozumiała.
Zdaniem działaczy Ruchu niezrozumiałą decyzją i kpiną jest fakt, że Canal+ nie pokaże meczu drużyny, która w pierwszej kolejce ligowej nie przeprowadziła ANI JEDNEJ AKCJI (a wcześniej skompromitowała się w europejskich pucharach, dwa razy remisując z Maltańczykami) z drużyną, która w pierwszej kolejce gładko przegrała u siebie i jest tylko beniaminkiem. Wiemy, że Ruch i Górnik to zacne nazwy, ale lepiej by było, gdyby za tymi nazwami stało coś więcej, niż problemy finansowe.
Ruch na transmisje jest napalony, bo każda taka transmisja to około 150 tysięcy złotych. Ależ, drodzy działacze, trzeba było nie pozbywać się Sobiecha, Niedzielana i Barana, dołożyć jeszcze ze dwóch niezłych grajków z kasy, jaką zgarnęliście za poprzedni sezon, to może dzisiaj bylibyście bardziej smakowitym kąskiem na rynku medialnym i zarabiali dzięki relacjom na żywo. Nie można zjeść ciastka i mieć ciastka. Postawiliście na oszczędności, kosztem poziomu sportowego, to teraz nie oczekujcie, że te resztki drużyny z poprzedniego sezonu będzie chciała oglądać cała Polska (i jeszcze będzie za to płacić).
Kpiną jest więc nie to, że Canal+ meczu nie pokaże, tylko że działacze jeszcze się nie zorientowali, że w ramach transmisji muszą zaoferować coś w zamian – poziom sportowy konkretnie. Najwygodniej było zaproponować piłkarski półprodukt i skasować siano, ale niestety – pieniądze na drzewach nie rosną. Nawet pod warszawską siedzibą C+.
NA ULICY LEŁ»Y 150 ZŁOTYCH,
SCHYLISZ SIĘ PO TAKĄ KWOTĘ?
TAK / NIE