Gołębiewski w kadrze? Czemu nie Janczyk?

redakcja

Autor:redakcja

07 sierpnia 2010, 15:59 • 1 min czytania

Franciszek Smuda powołał do reprezentacji Polski rezerwowego napastnika Polonii Warszawa, Daniela Gołębiewskiego (bilans w ekstraklasie: 27 meczów, 7 goli). Zadalibyśmy pytanie, czy kiedykolwiek wezwano na kadrę snajpera, który miałby tak mało trafień w lidze, ale po chwili zorientowaliśmy się, że byłoby to pytanie bez sensu. Bo oczywiście, że takich wzywano wielu – ostatnio np. Tomasza Zahorskiego. O tych, którzy do reprezentacji trafiali jeszcze z drugiej ligi, nawet nie wspominamy.
„Franz” do historii tym powołaniem więc nie przejdzie, co nie znaczy, że nie można ze zdziwienia kręcić głową. Chyba poszedł w ślady Janusza Wójcika, który kiedyś powołał Michała Ł»ewłakowa tylko dlatego, że Ł»ewłakow akurat był w Warszawie. W przypadku Gołębiewskiego klucz musiał być podobny. Bo przecież gdyby miały decydować umiejętności, to sto razy bardziej zasłużył na taką nobilitację Dawid Janczyk – zamiast grać w bezsensownym meczu kadry U-23, pojechałby na zgrupowanie pierwszej reprezentacji.

Gołębiewski w kadrze? Czemu nie Janczyk?
Reklama

Franiu, co ty najlepszego wyprawiasz? Jędrzejczyk? Gołębiewski? Ciekawe, ile minut ci dwaj piłkarze spędzą na boiskach ekstraklasy w tym sezonie… Co do Jędrzejczyka – doceniamy jego umiejętności znalezienia się pod bramką, ale kiedy wyleczą się Astiz i Choto, to o prawą stronę obrony będzie rywalizował z Kneżeviciem i Rzeźniczakiem.

Najnowsze

Reklama

Weszło

Reklama
Reklama