Reklama

Jak spędzać wolny czas – lekcja od piłkarzy Chrobrego Głogów

redakcja

Autor:redakcja

21 marca 2017, 18:24 • 3 min czytania 5 komentarzy

Niedawno Jarosław Fojut akcją z Robinem przypomniał nam, że piłka nożna wychodzi poza murawę i jest w niej pewnego rodzaju misja do spełnienia. Coś więcej, niż strzelenie gola i zdobycie trzech punktów. Tym razem radość małemu, choremu na autyzm kibicowi przynieśli piłkarze Chrobrego Głogów. W ubiegłym roku na meczu drużyny trenera Mamrota po raz pierwszy była grupka dzieci ze Stowarzyszenia Dla Osób Z Autyzmem Niebieska Przystań, w tym Bartuś. Wczoraj to Chrobry przyszedł do niego.

Jak spędzać wolny czas – lekcja od piłkarzy Chrobrego Głogów

Dziewięcioletni Bartek, jeden z podopiecznych stowarzyszenia i kibic Chrobrego nie spodziewał się, że wczorajszego dnia, oprócz zjedzenia tortu urodzinowego, wydarzy się coś specjalnego. Aż do drzwi zadzwonił dzwonek i do domu weszła delegacja ( w składzie: trener Ireneusz Mamrot, asystent Adrian Siemieniec, Anatoli Gospodinov, Damian Sędziak, Łukasz Szczepaniak, Serhiy Napolov, Michał Michalec, Sebastian Bonecki, Karol Hodowany) jego ukochanego klubu. Choć “delegacja” to słowo nietrafione, bo nikt nie został oddelegowany z koniecznością wstąpienia na urodziny chłopca, przyszli do niego chętni, do tego w dniu wolnym.

10_45dfc32720f8f7f3c175a4f23e9da2a9

03

Żeby dowiedzieć się czegoś więcej, zadzwoniliśmy do zawodnika Chrobrego, Karola Hodowanego. – To, co mnie najbardziej uderzyło, to pasja Bartusia. Wiadomo, że choroby to coś, co w wielu przypadkach zniechęca do działania, do życia. A młody jest wypełniony pozytywną energią. Był ubrany w bluzę Chrobrego, miał tort z herbem klubu, pokój cały w plakatach i pamiątkach klubowych. Widać, że to jego świat. A nie wiedział, że go odwiedzimy, bo jego mama ściągając nas, chciała zrobić synkowi wielką niespodziankę. Był w szoku, to było piękne widzieć jego radość. To świetna rodzinka, było po nich widać naprawdę dużo ciepła. I rzecz jasna – pasji do piłki. Nie wyglądali na najbogatszych, a przygotowali Bartusiowi świetne urodziny. Jedzenia naszykowali nam tyle, że gdybyśmy zjedli wszystko, to w następnym meczu mielibyśmy spore problemy z doganianiem rywali. Posiedzieliśmy dłużej, niż zakładał plan, bo naprawdę świetnie spędzało się z nimi czas.

Reklama

Podziwiam rodziców, którzy przecież mieli trójkę dzieci, w tym Bartusia, który choruje na autyzm, a niedawno adoptowali małą dziewczynkę. Wielkie poświęcenie z ich strony, świetnie było poznać tak dobrych ludzi. Bartek, Maks, Julka i Marcelinka to super dzieciaki. Mała niestety trochę przy nas płakała, bo… bała się klubowej maskotki, którą też zabraliśmy. Za to z jego odwiedzin bardzo cieszył się Bartuś.

17

18

Seba Bonecki i brat Bartusia – Maks, który trenuje w akademii Chrobrego – grali w Fifę, założyli się o to, kto wygra. Gdyby wygrał “Bony”, to młody miał mu coś narysować, a jeśli odwrotnie, to Seba obiecał mu godzinny trening indywidualny na boisku. Dziwnym trafem, czyli trochę po delikatnym przeszkadzaniu Sebie – przegrał, więc chłopaki idą niedługo na wspólny trening.

Panowie, wielkie uznanie. Piłka to coś więcej, niż boisko – wierzymy w to hasło, a wy naszą wiarę tylko umacniacie. Często słyszymy o tego typu akcjach organizowanych przez wielkie, europejskie marki i cieszy nas, że o takich akcjach pamiętają też nasze kluby. Brawo panowie! A tu filmik, który naprawdę warto obejrzeć, żeby zobaczyć, jaką pasję ma w sobie Bartuś. Największe życzenie? “Żeby Chrobry wygrał”.

Reklama

SS

Najnowsze

Komentarze

5 komentarzy

Loading...