Reklama

TVP: najgorsze telewizyjne mistrzostwa od wielu lat

redakcja

Autor:redakcja

14 czerwca 2010, 15:29 • 2 min czytania 0 komentarzy

Raz bywa lepiej, raz gorzej, ale trzeba przyznać, że w tym roku TVP nie zdołała przeskoczyć poprzeczki zawieszonej przy okazji poprzednich imprez przez Polsat. Co tam przeskoczyć – nie zdołała nawet stanąć do rywalizacji. Tak dennych, nudnych i mdłych relacji z mundialu nikt się nie spodziewał. Po prostu lata osiemdziesiąte poprzedniego wieku. Bez dwóch zdań – po tych mistrzostwach świata osoba odpowiedzialna za studio i w ogóle za obsługę całego wydarzenia powinna z miejsca podać się do dymisji. TVP nie ma żadnego pomysłu na mundial. Poziom Australii z meczu z Niemcami. Poziom bramkarza Algierii. Robert Green.
Fatalne jest wszystko, od początku do końca. Prowadzący studio w Warszawie nie mają w sobie jakiejkolwiek charyzmy, w związku z czym rozmowy usypiają od samego początku. Dobór gości – co najmniej problematyczny. Engelem wszyscy już rzygają, Szczepłek nudzi, Gmoch rozśmiesza swoją nieporadnością, Dawidziuk nie do końca wiadomo, kim jest (tzn. my wiemy, ale bez przesady – to jednak kompletny piłkarski anonim, który nie wiadomo dlaczego wyrósł na telewizyjną gwiazdę). Szczęsny to osobowość, ale też należałoby go jakoś lepiej wykorzystać – w sposób oryginalny, by wyeksponować jego naturalną złośliwość i błyskotliwość. A nie na zasadzie – siadamy za stołem i pytamy, co słychać.

TVP: najgorsze telewizyjne mistrzostwa od wielu lat

To wszystko jest robione na “odwal się”, najprostszymi środkami. Holandia to dobry zespół, prawda? Tak, dobry, dużo sobie obiecujemy. No dobrze, to przenosimy się na stadion. Jakiś obrazek z RPA? Bez szans? Rozmowa z piłkarzem? Wizyta na treningu? Ciekawostka z konferencji? Jakiekolwiek oddanie klimatu? Nic. Polonia 1 sprzed dwudziestu lat. Tele 5.

Komentatorzy – pożal się Boże. Szpakowski jest jaki jest, umie stworzyć klimat, ale jest leniem. Nie przygotowuje się do tranmisji, z każdym rokiem świat mu ucieka i robi się coraz większym futbolowym laikiem. Solidnie pracuje na miano reliktu przeszłości. Reszta natomiast, co gorsze, nie wzbudza już emocji – są żadni. No, może poza Jackiem Jońcą, który zadziwia – w tym sensie, że ktoś taki komentuje mecze finałów mistrzostw świata dla publicznej telewizji.

Ten turniej sam w sobie zaczął się dość nudno. Ale to co wyprawia TVP, to wyniesienie tej nudy na wyższy poziom. Tylko co z tego? Telewidzowie się wściekają, a na Woronicza spokój. Mistrzostwa świata w 2022 roku – do zobaczenia w tym samym gronie. Serio, to możliwe. Jerzy Engel będzie miał mniej lat, niż teraz Gmoch.

Na zdjęciu z prawej (obok Laskowskiego) – Jacek Jońca. To był rok 1995. Facet od kilkunastu lat ma ciepłą posadkę na Woronicza i teraz niestety niespodziewanie się uaktywnił.

Reklama

Najnowsze

Anglia

Frankowski: Chusanow może być jak Virgil van Dijk [WYWIAD]

Szymon Janczyk
7
Frankowski: Chusanow może być jak Virgil van Dijk [WYWIAD]

Komentarze

0 komentarzy

Loading...