Reklama

Profesjonalny ŁKS nie potrafi wygrać żadnego meczu

redakcja

Autor:redakcja

14 maja 2010, 11:30 • 2 min czytania 0 komentarzy

Odkąd Tomasz “alkomat” Wieszczycki zdecydował się wprowadzić szeroko pojęty profesjonalizm w ŁKS i odkąd kibice tego klubu najedli się szaleju i zaczęli ścigać piłkarzy, łódzki klub nie wygrał ANI JEDNEGO meczu i dziś ma już mizerne szanse na awans do ekstraklasy.
Skojarzyło nam się to z robotą w byle jakim biurze. Pomyślcie – może byliście kiedyś w takiej sytuacji.

Jest sobie firma, która rozwija się i generuje zyski. Funkcjonuje jednak trochę na wariackich papierach. Zdzisiek przychodzi do pracy na ósmą, bo musi dzieci odprowadzić do przedszkola. Potem, ale dopiero o dziesiątej, wpada skacowany Marek w towarzystwie Krysi, sekretarko-kochanki. Nikt nie czeka na Romana, bo wiadomo, że pojawi się dopiero o czternastej (za to będzie siedział do późna, aż wszystko zrobi). Tadeusz jest wiecznie najarany ziołem i w kółko wszystkich rozśmiesza – niby przeszkadza w pracy, ale tak naprawdę wszyscy zostają godzinę czy dwie dłużej, żeby go posłuchać. Jednocześnie najarany Tadek jest najlepszym grafikiem w okolicy. I tak dalej… Ilu z was zna takie przypadki? Ilu z was pracowało w takiej firmie?

Ale oto pojawia się prezes. Teraz wszyscy mają przychodzić na ósmą i pracować do szesnastej. Zakaz flirtu, niepotrzebnych rozmów, absolutnie żadnego zioła i oczywiście garnitury. No i siedzi ta wesoła gromadka, tylko już nie jest wesoła. Jeden niewyspany, drugi wkurzony, bo nie wybzykał sekretarki, trzeciemu brakuje trawki, generalnie – siekiera wisi w powietrzu. Ale pracują – od ósmej do szesnastej, zgodnie ze światowymi standardami. Wreszcie profesjonalnie. O 16.01 nie ma już nikogo. Wydajność miała wzrosnąć. Niestety, nie wiadomo czemu – spadła.

Znacie to?

Najnowsze

Komentarze

0 komentarzy

Loading...