Ktoś, kto zajmuje się oficjalną stroną Odry Wodzisław, ma naprawdę niezły odlot. W zasadzie chcieliśmy coś napisać, ale ręce nam opadły i musimy stukać nosem (idzie kiepsko). Ze wszystkich obciachowych oficjalnych stron, ta jest klasą samą w sobie. Co będzie po spadku? Zaproponowalibyśmy coś, ale nie mamy tak mocnego towaru.
Przypomnijmy, że przed meczem ze Śląskiem Wrocław oficjalna strony Odry wyglądała tak:
Przesłanie jest trudne do wychwycenia, ale z tym wilkiem to przychodzi nam do głowy tylko Vuk Sotirović. Jak się okazało – należało się jednak wilka bać.
Podsumowując – PZPN powinien wprowadzić nowy obowiązek licencyjny: powierzanie zarządzania stronami internetowymi osobom, które nie piją w pracy, są zdrowe psychiczne i mają szeroko pojęte poczucie wstydu.