Stadion Legii ma być gotowy już za pół roku. Patrząc, jak fantastycznie postępują prace – będzie. Teraz działacze warszawskiego klubu zastanawiają się, jak wykorzystać ten obiekt w celach biznesowych.
Na łamach “GW” Marek Drabczyk, odpowiedzialny za budowę, mówi: – W Polsce istnieje gigantyczne zapotrzebowanie na oglądanie futbolu w komfortowych warunkach. Nasze ceny nie są jeszcze znane, ale bliższe będą tym ze stadionu Slavii Praga, gdzie dziesięcioosobowa loża kosztuje średnio 45 tys. euro rocznie, i Austrii Wiedeń, gdzie trzeba zapłacić 70 tys. euro. Oczywiście, im lepsza lokalizacja, tym wyższa cena.
Gigantyczne zainteresowanie? 200 tysięcy złotych rocznie? Już widzimy tych rozentuzjazmowanych biznesmenów:
– Chodźcie, kupimy sobie loże za 200 tysięcy złotych, Legia będzie grała w Odrą, Cracovią i Zagłębiem Lubin.
– Kupiłem lożę! Już nie mogę się doczekać, aż zobaczę w akcji Radovicia i Komorowskiego!
– Z mojej loży doskonale widać piłkarzy! Grzelak i Szałachowski siedzą zawsze w loży obok.
Szczerze życzymy panu Drabczykowi, by znalazł odpowiednią liczbę jeleni. I żeby jego ambitne zamierzenia nie zakończyły się promocją: “Kup abonament telewizji N, obejrzysz mecz z loży VIP gratis”.
