Andrzej Iwan – tylko szczery, czy także głupi?

redakcja

Autor:redakcja

16 listopada 2009, 22:49 • 1 min czytania

Andrzej Iwan nie tak dawno błysnął odwagą w sprawie Marcina Wasilewskiego. Kiedy reprezentant Polski doznał tragicznego złamania nogi, były gwiazdor Wisły stwierdził, że w zasadzie to bardzo dobrze, bo trafiła kosa na kamień. Wtedy sądziliśmy, że to po prostu wyjątkowa szczerość, na jaką mało kto w Polsce umie się zdobyć. Ale dziś doszliśmy do wniosku, że Iwan ma po prostu niezbyt równo pod kopułą. Na łamach „Futbol News” napisał o depresji Roberta Enke tak:
„Jednak nasuwa się jeszcze inne, smutniejsze spostrzeżenie. Oboje rodzice Enkego byli enerdowskimi sportowcami. Może koksowano ich takimi środkami, które zatruły organizm młodego Roberta? Może…”

Reklama

Niesmaczne, co? Proponujemy pójść dalej:

„Jednak nasuwa się jeszcze inne, smutniejsze spostrzeżenie. Oboje rodzice Iwana byli biedni. Może zjadali takie odpady, które zatruły mózg młodego Andrzeja? Może…”

Reklama

„Jednak nasuwa się jeszcze inne, smutniejsze spostrzeżenie. Oboje rodzice Iwana żyli w PRL, kiedy często piło się spirytus. Może w ten sposób przyjęli toksyny, które zatruły mózg młodego Andrzeja? Może…”

I tak dalej.

Najnowsze

Reklama

Weszło

Reklama
Reklama