Jeśli PZPN nazywany jest ostatnim bastionem komuny, Jerzy Engel postanowił to potwierdzić. Na blogu napisał tekst, który zaczyna się niczym przemówienie Wojciecha Jaruzelskiego: “Na wniosek Prezesa PZPN w dniu 20 października ukonstytułowała się Komisja, której zadaniem jest przeanalizowanie wszystkich aplikacji jakie wpłynęły do PZPN w związku z obsadą funkcji selekcjonera reprezentacji Polski”.
Z komisją jest mały problem, bo teoretycznie należy do niej Andrzej Strejlau, ale w praktyce (bo niepijący?) nikt go nigdzie nie zaprasza. I jak trzeba się było spotkać z Franciszkiem Smudą, to był nienależący do komisji Kręcina, a Strejlau tylko czekał w domu na telefon.
Na łamach “PS” Piechniczek rolę Kręciny porównał do roli ochroniarza, a Lato stwierdził: “Ja tu tylko sprzątam”.