Reklama

Pamiętniki z przygotowań: walka z sędzią i upartymi Chińczykami

redakcja

Autor:redakcja

26 stycznia 2017, 19:00 • 2 min czytania 9 komentarzy

Oj, wesoło mają polskie zespoły w trakcie zimowego okresu przygotowawczego. Idea dalekiego wyjazdu była taka, by szykować się do ligi w bardziej komfortowych warunkach, tymczasem niektórzy napotykają kompletnie absurdalne sytuacje. Wystarczy spojrzeć na ostatnie sparingi Cracovii i Pogoni Szczecin.

Pamiętniki z przygotowań: walka z sędzią i upartymi Chińczykami

Krakowianie już rozpoczęli przygotowania do rundy wiosennej od nietypowej gry kontrolnej. W optymalnym składzie, wystawiając zawodników znanym nam z boisk Ekstraklasy, przystąpili do starcia z trzecioligową Garbarnią i zremisowali 5:5. Potem, już podczas zgrupowania w Hiszpanii, grali z ukraińskim Szachtarem Donieck (0:2) i chińskim Yanbian Funde (3:0).

Najbardziej wesoło było z tymi ostatnimi, bo Chińczycy nie wyrazili zgody na przeprowadzenie przez Polaków transmisji z tego spotkania. I postawili warunek: jeżeli się nie dostosujecie, to my schodzimy z boiska. I na początku meczu… przerwano nadawanie sygnału jednym z internetowych kanałów. Dopiero potem można było kontynuować grę.

Reklama

– Zachowanie sędziów nie miało nic wspólnego ze sportem – to z kolei słowa Jarosława Fojuta po rozegranym na Cyprze meczu Pogoni z rumuńską Astrą Giurgiu.

Pod koniec pierwszej połowy, kiedy to utrzymywał się bezbramkowy wynik, do gry wkroczył arbiter. Raz, że kompletnie z kapelusza podyktował rzut karny dla Rumunów za rzekome zagranie ręką jednego z Portowców. Dwa, że nakazał powtórzenie jedenastki, kiedy zobaczył, że strzelający zawodnik celowo kopnął bardzo lekko futbolówkę w środek bramki. Trzy, kiedy okazało się, że Astra dwukrotnie zmarnowała rzut karny (przy drugim podejściu – strzał daleko obok bramki), podyktował… jedenastkę w drugą stronę. Znów mocno “kontrowersyjną”. Co więc zrobił uderzający piłkę Frączczak? A jakże, wyraźnie przestrzelił!

– Muszę wspomnieć o sędziowaniu. Pierwszy raz spotkałem się z sytuacją, że oba zespoły w ten sam sposób zareagowały na decyzję sędziego. To było bardzo fajne i słuszne – komentował Kazimierz Moskal.

Szkoda tylko, że w ogóle miało miejsce.

Najnowsze

Ekstraklasa

LIVE: Czy to jest ten dzień? Pogoń walczy o pierwszą wyjazdową wygraną

Bartosz Lodko
5
LIVE: Czy to jest ten dzień? Pogoń walczy o pierwszą wyjazdową wygraną

Komentarze

9 komentarzy

Loading...