Reklama

Dlaczego dalej będziemy chamscy i złośliwi? Dlaczego nie odpuścimy?

redakcja

Autor:redakcja

05 września 2009, 22:58 • 3 min czytania 0 komentarzy

Dobra, często nam zarzucacie, że się wyzłośliwiamy, przesadnie krytykujemy, nieobiektywnie i poniżej pasa oceniamy. Wiecie dlaczego to robimy? Ł»eby była przeciwwaga, bo mdli nas od tekstów w “normalnych” mediach. Wkurza nas to ciągłe czytanie, że Polska jest faworytem, że jesteśmy mocniejsi, że mecz może się nam co najwyżej nie ułożyć, kiedy beznadziejny, zdecydowanie słabszy rywal tylko się zamuruje. Na razie bijemy głową w mur, bo wciąż mało ludzi rozumie, że nasza piłka jest na dnie. I że ciągle głaskanie nieporadnych piłkarzy niczego dobrego nie przyniesie.
Zadziwiające, że remis (szczęśliwy) z Irlandią Północną wciąż jest niespodzianką, nawet szokiem. I Słowenia była niespodzianką, i Słowacja, i Levadia, i Brugge, i Broendby. Wszystko jest jednym wielkim zaskoczeniem. Tymczasem w kadrzej mamy słabych, podstarzałych piłkarzy i zramolałego trenera, który niepoważnie podchodzi do swojej pracy. W klubach zawodników kupowanych na przecenie, często bardziej podchodzących pod towar uszkodzony. Cała nasza piłka jest na etapie rozkładu. Już śmierdzi trupem.

Dlaczego dalej będziemy chamscy i złośliwi? Dlaczego nie odpuścimy?

Reprezentacja Polski może wygrywać – oczywiście. Ale do tego potrzebne jest po pierwsze realne ocenienie własnych możliwości (pozytywnie wpływa na mobilizację), a po drugiej – odpowiednie dobranie taktyki i wykonawców. Ci wykonawcy to muszą być najlepsi z najgorszych. Bezwzględnie najlepsi. Śmieszy nas, gdy słyszymy szyderstwa obrońców Leo – “tak, na pewno zagrałby piłkarz X i wszystko by się zmieniło”. Otóż nie wiadomo, czy by się zmieniło. Ale wiadomo jedno – Brazylia może sobie pozwolić, by rezygnować z dobrych piłkarzy. My na każdego musimy chuchać.

W meczu z Irlandią Północną wyraźnie bez formy był Jakub Błaszczykowski. Miał słabszy dzień, zdarza się. Ale nie można było go zmienić, bo na ławce siedział Wojciech Łobodziński. A gdzie był Peszko? Gdzie był Małecki? Powiecie – sam Peszko by nic nie zmienił. A my mówimy – może nie, a może tak. Może by kopnął jak z Brugge we Wronkach. Jesteśmy tak słabi, że musimy chwytać się każdej szansy. Może gdyby na lewej obronie grał Gancarczyk, a nie Krzynówek, to gol dla naszych rywali by nie padł. Może. Jesteśmy tak słabi, że nie możemy pozwalać sobie na najmniejszy personalny błąd.

Kiedy usłyszeliśmy “do wejścia szykuje się Trałka”, to brzmiało naprawdę złowrogo. Trałka, który sam przyznaje, że jest bez formy. Który nie gra całych meczów w Polonii Warszawa. I on nagle znajduje się na ławce kadry. Nie, to nie jest poważne. To co robi z tą drużyną półtora roku Leo Beenhakker nie jest poważne. Całe jego podejście do pracy z tą drużyną nie jest poważne. Chcemy o tym pisać głośno, bo nikt tego nie robi. Z wygody, z głupoty? Nieważne. Mamy media, które kompletnie rozmijają się z rzeczywistością i w których polscy piłkarze są tylko piękni, zwinni i szybcy, a trenerzy przebiegli i inteligentni.

My dalej będziemy chamscy, źli, wkurzający. Będziemy, bo mamy swoją prywatną misję – chcemy niektórym nieutalentowanym, głupim lub w najlepszym razie tylko leniwym ludziom zmącić spokój. Ł»eby wiedzieli, że to nie są żarty. I żeby zamknąć nam usta, muszą ruszyć te swoje tłuste tyłki.

Reklama

Najnowsze

Hiszpania

Real Madryt potrzebował dogrywki, żeby ograć Celtę. W tle ogromna kontrowersja

Arek Dobruchowski
16
Real Madryt potrzebował dogrywki, żeby ograć Celtę. W tle ogromna kontrowersja
Anglia

Diallo uratował United od kompromitacji. Hat-trick Iworyjczyka przeciwko Southampton

Aleksander Rachwał
1
Diallo uratował United od kompromitacji. Hat-trick Iworyjczyka przeciwko Southampton

Komentarze

0 komentarzy

Loading...