Reklama

Jak wykopać w aut i (nie) zarobić

redakcja

Autor:redakcja

03 września 2009, 12:18 • 1 min czytania 0 komentarzy

Pamiętacie Matthew Le Tissiera? Miał w sobie coś z geniusza. Teraz – z pozycji emeryta – ujawnił, jak postawił kiedyś sporą kasę na to, że w meczu Southamptonu z Wimbledonem pierwszy rzut z autu będzie w ciągu 60 sekund. Do wygrania miał 10 tysięcy funtów.
Opowiada: – Zajmowaliśmy bezpieczne miejsce w tabeli, nie widziałem w tym nic złego. Na początku meczu chciałem wykopać piłkę, posyłając ją w kierunku Neila Shipperleya, ale byłem nerwowy i nie kopnąłem jej wystarczająco dobrze. Shipperley, który nic nie wiedział o zakładzie, zatrzymał ją w boisku. Nigdy w życiu nie biegałem tak dużo. Desperacko chciałem dostać piłkę z powrotem i wykopać ją poza boisko. Udało mi się to dopiero w 70 sekundzie…

Jak wykopać w aut i (nie) zarobić

Ale i tak Le Tissier był wtedy bohaterem meczu. Nasi gdyby mogli zarabiać na wykopywaniu piłki w aut, wynikającym z nieudolności, byliby milionerami.

Najnowsze

Hiszpania

Real Madryt potrzebował dogrywki, żeby ograć Celtę. W tle ogromna kontrowersja

Arek Dobruchowski
16
Real Madryt potrzebował dogrywki, żeby ograć Celtę. W tle ogromna kontrowersja
Anglia

Diallo uratował United od kompromitacji. Hat-trick Iworyjczyka przeciwko Southampton

Aleksander Rachwał
1
Diallo uratował United od kompromitacji. Hat-trick Iworyjczyka przeciwko Southampton

Komentarze

0 komentarzy

Loading...