Reklama

Stilić: Jestem tutaj, by pomóc Wiśle w szybkim powrocie do Europy

redakcja

Autor:redakcja

16 stycznia 2017, 09:39 • 8 min czytania 7 komentarzy

– Wisła może nie jest teraz na tym etapie, na jakim była wcześniej, ale nadal to bardzo duży klub, w którym presję czuć na każdym kroku. Jestem tutaj, by pomóc w jak najszybszym powrocie do Europy – mówi w Przeglądzie Sportowym Semir Stilić. – Wisła w tabeli jest nisko, ale dlaczego nie mielibyśmy spróbować? W życiu zawsze staram się wieszać sobie poprzeczkę najwyżej, jak to tylko możliwe.

Stilić: Jestem tutaj, by pomóc Wiśle w szybkim powrocie do Europy

FAKT

W ekstraklasie czuję się najlepiej – mówi Semir Stilić.

Teraz już nie ma wątpliwości, nigdzie nie będzie mu tak dobrze jak w ekstraklasie. – Nie ma co ukrywać, dobrze czuję się u was w kraju i w Krakowie. Teraz chcę pomóc Wiśle w szybkim powrocie do Europy – mówi stary-nowy pomocnik Wisły Semir Stilić. Pierwszy pobyt w Wiśle miał bardzo udany.

f1

Reklama

Legia straciła siłę rażenia.

Aleksandar Prijović wybrał propozycję działaczy PAOK Saloniki i w niedzielę przyleciał do Grecji na badania medyczne. Na jego transferze właściciele Legii zarobią zarobią dwa miliony euro, zagwarantowali sobie również 15 procent od następnego transferu. Zainteresowanie piłkarzem wyrażali też przedstawiciele Dynama Kijów, ale “Prijo” już wcześniej podjął decyzję o przyjęciu oferty z Salonik.

GAZETA WYBORCZA

gw

Rafał Stec pisze o niemoralnych propozycjach.

Rozczulają mnie jęki, że kluby chińskie zagrażają światowej piłce nożnej i że płacą za podbierane z Europy gwiazdy absurdalne pieniądze. Rozczulają mnie zwłaszcza wtedy, gdy dobiegają z Premier League, czyli rozgrywek, które finansowy wyścig zbrojeń rozpoczęły. Brzmi to trochę tak, że jeśli Anglik płacić 60 mln euro za Raheema Sterlinga, to być dobrze, a jeśli Chińczyk płacić 60 mln za Oscara, to być źle. Że jeśli szefowie klubu z nizin ligi angielskiej werbować klasowych graczy z Francji czy Włoch, to zachowywać się jak cywilizowani ludzie, którzy korzystać z reguł gry rynkowej, a jeśli sponsorzy beniaminka ligi chińskiej składać propozycję napastnikowi londyńskiej Chelsea, to chuliganić jak jakieś dzikusy. Szczyty hipokryzji. Jeśli jednak koniecznie chcemy rozbudzić w kibicach lęk o stan futbolu, to wystarczy rozejrzeć się po sąsiedztwie. Choćby wczytać się w nowy raport UEFA, z którego wynika, że po 2009 roku 15 najbardziej dochodowych klubów Europy zarobiło na kontraktach sponsorsko-reklamowych 1,5 miliarda euro, podczas gdy 700 pozostałych przebadanych klubów kontynentu nie wycisnęło nawet 0,5 miliarda. Oto piłkarska wersja osławionego jednego procentu najbogatszych, którzy mają więcej niż pozostałe 99 proc. ludzi. Znajdziemy w tym systemie, idealnie wkomponowanym w cały współczesny krajobraz ekonomiczny, nawet odpowiedniki korporacji, które dzięki legalnym krętactwom, zwanym elegancko kreatywną księgowością, nie przelewają ani grosza fiskusowi – wszak hiszpańskie prawo widzi w Barcelonie i Realu Madryt organizacje non profit, dlatego m.in. pozwala im płacić niższy podatek dochodowy i od nieruchomości.

Reklama

SUPER EXPRESS

Mihai Radut, nowy piłkarz Kolejorza, stwierdza: Może dam synowi na imię Lech.

Jakie masz hobby? Jak spędzasz wolny czas?
– Oglądam mecze, nie tylko Barcelony, choć to mój ulubiony klub. Jestem fanem tenisa, szczególnie Rogera Federera, to mój idol. Liczę, że w zbliżającym się Australian Open znów pokaże klasę. Nie przepadam za to za Andym Murrayem, nie wiem dlaczego. Sam gram trochę w tenisa, lubię też dobre samochody, szczególnie te angielskie. Jestem normalnym facetem.

Z tatuażem na całe plecy?
– Mam dwa tatuaże, ten na plecach jest ogromny, lubię go, ale jest w takim miejscu, że rzadko go widuję! (śmiech) Muszę stanąć przed lustrem i mocno się obrócić. Mam też tatuaż na piersi. Nie traktuję tego jednak jakoś bardzo poważnie, w życiu są ważniejsze sprawy.

se

Skoro Smuda może to Lenczyk też. Ale powrót trenera Oresta do pracy to na razie zwykłe, nic nie znaczące plotki.

Czy trenerzy z III ligi hiszpańskiej powinni pracować w polskich klubach?
– W Wiśle wygląda to tak, że zatrudniono człowieka pływającego w basenie i rzucono go na otwarte morze. Tyle że w tym klubie oprócz zatrudniania trenerów z zagranicy bierze się też piłkarzy z zagranicy. Nie jestem w stanie policzyć, ilu zawodników wepchali tutaj menedżerowie. Jestem przekonany, że trener z Hiszpanii nie przyjechał do Polski na wakacje i znalazł pracę, ale menedżer jej mu szukał i wcisnął do Wisły. W trudnych obecnie czasach do klubów piłkarskich, w których są jeszcze pieniądze, pchają się ludzie i wykonując menedżerskie czy pseudomenedżerskie czynności, wyciągają pieniądze. To bardzo proste.

Na ławkę trenerską wrócił 69-letni Franciszek Smuda. A kiedy pan wraca?
– Jeśli zdrowie dopisze, to kto wie. Starszy ode mnie Giovanni Trapattoni wciąż jest w zawodzie, chociaż teraz już raczej dla relaksu (prowadzi reprezentację Watykanu – red.), ale całkiem niedawno prowadził reprezentację Irlandii. Jeśli miałbym iść jego tropem, to jeszcze ponad 3 lata mogę być trenerem.

PRZEGLĄD SPORTOWY

Okładka.

ps

Jerzy Dudek przekonuje: Powiększenie mundialu to dobry pomysł.

Widzę, że zdecydowana większość osób krytykuje pomysł FIFA, w myśl którego na mundialu w 2026 roku zagra 48 drużyn, podzielonych na 16 trzyosobowych grup. Słyszę, że to oznacza obniżenie poziomu i, co za tym indzie, rangi imprezy, która powinna być elitarna. Mam wrażenie, że używając takich argumentów, patrzymy za wąsko i jesteśmy trochę egoistami. Gdyby spojrzeć szerzej, ten pomysł może się wydać całkiem sensowny. To, co robi dziś FIFA, to w pewnej mierze kontynuacja poczynań UEFA. Takie działanie w myśl zasady „Piłka nożna dla wszystkich”. Najpierw Polsce i Ukrainie przyznano organizację mistrzostw Europy, co jeszcze jakiś czas wcześniej wydawało się kompletnie niemożliwe. Z kolei gdy Michel Platini wymyślił, by od Euro 2016 na mistrzostwach Europy występowało nie 16, a 24 drużyny, jakoś nie pamiętam, by w naszym kraju szczególnie krytykowano ten pomysł. Może tej krytyki nie było dlatego, że dzięki niemu szanse reprezentacje Polski na awans znacząco wzrastały? Drużyna Adama Nawałki bardzo dobrze prezentowała się w eliminacjach, ale kto wie, co by było, gdyby po zajęciu drugiego miejsca musiała grać baraż.

ps2

Mistrz stracił gwarancję na gole.

Problem w tym, że Nigeryjczyk do tej pory nigdy nie zdobył tylu bramek w jednym sezonie, co Nikolić, a nawet nie zbliżył się do osiągnięć reprezentanta Węgier. Najlepszy bilans nowego atakującego Legii to 17 goli strzelonych dla Molde w sezonie 2013/14. W Norwegii Chukwu był ceniony przede wszystkim za waleczność, siłę fizyczną i grę zespołową, co w przypadku zawodników pochodzących z Afryki nie zdarza się zbyt często. (…) Rewolucja w ataku spowoduje zapewne zmianę stylu gry Legii. W kadrze zespołu Magiery oprócz Nigeryjczyka jest kilku zawodników mogących zagrać w pierwszej linii, jak chociażby Miroslav Radović, Waleri Kazaiszwili, Kasper Hamalainen czy Michał Kucharczyk. Każdy ma inne atuty, ale żaden nie jest typowym snajperem, skupiającym się jedynie na wykańczaniu akcji. Szkoleniowiec ma z kim wybierać, dlatego nie upiera się, by sprowadzić kolejnego napastnika. Tylko jak szybko przystosuje zespół do nowej rzeczywistości?

Natrafiamy na rozmowę ze Stiliciem. W Polsce jest najlepiej.

Chyba zrozumiał już pan, że jest skazany na ekstraklasę?
– Trzeci raz przychodzę do ekstraklasy. Nie ma co ukrywać, że dobrze się czuje w Polsce, w Krakowie. Wisła może nie jest teraz na tym etapie, na jakim była wcześniej, ale nadal to bardzo duży klub, w którym presję czuć na każdym kroku. Jestem tutaj, by pomóc w jak najszybszym powrocie do Europy.

To odważna deklaracja.
– Wisła w tabeli jest nisko, ale dlaczego nie mielibyśmy spróbować? W życiu zawsze staram się wieszać sobie poprzeczkę najwyżej, jak to tylko możliwe.

ps3

Urban jeszcze przyjrzy się Mervo.

Śląsk chciał już w ostatnich tygodniach rozwiązywać kontrakt z wypożyczonym do 30 czerwca z FC Sion Bence Mervo, ale we Wrocławiu zwyciężyła opinia, że napastnik powinien dostać wiosną kolejną szansę. Trener Jan Urban jeszcze mu się przyjrzy. Jeśli jesień w wykonaniu całego wrocławskiego zespołu była bardzo słaba, to wykonaniu Węgra okazała się wręcz katastrofalna. Mervo nie strzelił żadnego gola (poza Pucharem Polski), bo… prawie nie oddawał strzałów na bramkę. Jest napastnikiem jeszcze mocniej uzależnionym od pracy kolegów niż jego główny konkurent do gry w ataku Kamil Biliński. Między innymi dlatego tak bardzo ucierpiał na wrocławskim bałaganie w drugiej linii, który determinował grę Ślązaków przez całą pierwszą połowę sezonu. W klubie nie podobał się również jego sposób funkcjonowania: blisko 22-letniemu były już reprezentant węgierskiej młodzieżówki to wciąż mentalnie duże dziecko, w dodatku niekomunikatywne. Można z nim konkretnie porozmawiać, pod warunkiem że… zna się węgierski. Angielski o klasę lepiej od niego zna już Japończyk Ryota Morioka, który przychodził na Oporowską w tym samym czasie co były król MŚ strzelców U-20 i jako nie- Indoeuropejczykowi było mu zdecydowanie trudniej się go nauczyć.

Dwa sukcesy lechity. Czytamy o Radosławie Majewskim.

Runda wiosenna jeszcze się nie rozpoczęła, a pomocnik Kolejorza odniósł już dwa zwycięstwa. Jedno na murawie (8:0 w sparingu z trzecioligowym Sokołem Kleczew), a drugie – w sądzie. W tym drugim przypadku chodzi o zaległe pieniądze z greckiego PAE Weria. W tym klubie były reprezentant Polski występował w sezonie 2015/16, czyli przed przyjściem do Kolejorza. (…) Majewski dostanie około 100 tysięcy euro, choć będzie musiał jeszcze chwilę poczekać. Klub bowiem poprosił o rozłożenie odszkodowania na raty i chce zapłacić po otrzymaniu transzy ze sprzedaży praw telewizyjnych.

ps4

Józef Młynarczyk mówi: Chcemy narobić dymu.

Reprezentacja Polski U-21 na czerwcowych mistrzostwach osiągnie wielki sukces?
– Wierzyłem i cały czas w nią wierzę. Wyniki, które osiąga, liczby nawet w meczach towarzyskich, nie są dziełem przypadku. Dlatego jestem optymistą, tym bardziej że mam na uwadze piłkarzy z pierwszej reprezentacji, którzy zasilą nasz zespół.

Mowa choćby o naszych asach z Serie A – Zielińskim, Miliku, Linettym. Ich występ na młodzieżowym EURO jest już przesądzony?
– Myślę, że nie będzie z tym żadnych problemu, bo to jest interes całej polskiej piłki. Na losowaniu grup finałowych rozmawiałem z trenerem reprezentacji Portugalii Rui Jorge, którego znam jeszcze z jego piłkarskich czasów w FC Porto. Okazuje się, że on też bardzo liczy na posiłki z portugalskiej pierwszej reprezentacji. No a proszę spojrzeć na drużynę Niemiec, jakie tam są rozsady. Każdy na mistrzostwa wystawi swój najlepszy optymalny skład, to oczywiste.

Najnowsze

Anglia

Guardiola po laniu od Tottenhamu: Przez osiem lat nie przeżyliśmy czegoś podobnego

Paweł Marszałkowski
2
Guardiola po laniu od Tottenhamu: Przez osiem lat nie przeżyliśmy czegoś podobnego
Hiszpania

Co za partidazo na Balaidos! Barcelona posypała się w końcówce

Patryk Stec
10
Co za partidazo na Balaidos! Barcelona posypała się w końcówce

Komentarze

7 komentarzy

Loading...