Reklama

Czy Sevilla zmusi Real do wrzucenia chociaż czwartego biegu? Betsson podnosi temperaturę – 15 zł bez ryzyka!

redakcja

Autor:redakcja

15 stycznia 2017, 18:04 • 3 min czytania 2 komentarze

Po Superpucharze Europy i dwumeczu 1/8 finału Pucharu Króla, Sevillę i Real Madryt czeka już czwarte spotkanie w kampanii 2016/17. Tym razem zespoły zmierzą się w La Liga w meczu na szczycie – na Sanchez Pizjuan do boju wyjdą pierwszy i trzeci zespół w tabeli. Chcesz zakończyć piłkarski weekend wygraną? BETSSON z okazji niedzielnego szlagieru daje swoim klientom 15 PLN bez ryzyka w zakładzie na żywo!

Czy Sevilla zmusi Real do wrzucenia chociaż czwartego biegu? Betsson podnosi temperaturę – 15 zł bez ryzyka!

Real Madryt nie musiał opuszczać Andaluzji, bowiem w czwartek grał z Sevillą w rewanżu 1/8 finału Copa del Rey. W pierwszym starciu Los Blancos nie dali szans ekipie Jorge Sampaoliego i pewnie wygrali 3:0, dlatego też Zinedine Zidane dał odpocząć swoim największym gwiazdom, w tym Cristiano Ronaldo i Luce Modriciowi. Zmiennicy – a w szczególności Marco Asensio – dali radę i Real ostatecznie zremisował na Sanchez Pizjuan 3:3. Warto podkreślić, że dzięki bramce zdobytej przez Karima Benzemę w ostatniej minucie doliczonego czasu, Real przegonił Barcelonę w liczbie meczów bez przegranej. Obecnie Madrytczycy mogą pochwalić się serią 40 spotkań bez porażki i z pewnością będą liczyli na jej przedłużenie w niedzielę.

Postaw 15zł w zakładzie na żywo Betssona i graj bez ryzyka!

Zidane nie będzie mógł skorzystać z Garetha Bale’a i Pepe, a udział Isco i Jamesa Rodrigueza stoi pod dużym znakiem zapytania. Każdy inny trener, widząc tyle absencji, zacząłby rwać włosy z głowy, ale nie Francuz. Pomijając już kwestię, że nie za bardzo ma co rwać – w tym sezonie zdążył pokazać, że dobrze radzi sobie z łataniem dziur w składzie. Można nawet stwierdzić – zaskakująco dobrze. W klubach z tak ścisłego topu rezerwowi bywają problematyczni – klasowi piłkarze szybko zaczynają narzekać na skromną liczbę minut na murawie, zaś wychowankowie czy młode talenty nie potrafią godnie zastąpić gwiazd. W Realu tych problemów nie ma, czego świadectwem choćby udane występy Jamesa czy Moraty, ale i Kovacicia, Asensio, Isco… Właściwie wszystkich, którzy pewnie w najważniejszych meczach będą musieli ustąpić miejsca bardziej doświadczonym kolegom.

To ma wyjątkowe znaczenie także z uwagi na styl Realu w tym sezonie, często oparty na bezpiecznym ślizganiu się gdzieś na trzecim biegu, by utracić jak najmniej sił, by być jak najświeższym na kolejne mecze. Zawsze gotowi do wejścia i godnego zastąpienia gwiazd piłkarze z drugiego szeregu umożliwiają jeszcze bardziej oszczędną grę.

Reklama

Sevilla? Z pewnością będzie chciała wykorzystać ten słynny “atut swojego boiska”. Można się śmiać, można przywoływać wyjazdowe statystyki Realu, ale w bieżącej kampanii Andaluzyjczycy na Sanchez Pizjuan przegrali tylko raz – 1:2 z Barceloną. Wyłączając tę porażkę, zespół Sampaoliego wygrał wszystkie ligowe spotkania, a piłkarze z pewnością mają w pamięci ostatni triumf nad Realem, odniesiony w zeszłym sezonie właśnie przed własną publicznością. Argentyński trener wprowadził do drużyny Sevilli dużo intensywności i grę wysokim pressingiem, co może być nowością dla Realu. Fragmenty tej gry niedawny wicelider pokazał w czwartkowym meczu w Copa del Rey i z pewnością możemy spodziewać się podobnego nastawienia w niedzielę.

Ciekawym jest, czy Sampaoli od pierwszej minuty postawi na Stevana Joveticia, którego kilka dni temu sprowadził z Interu. Czarnogórzec zdążył już zabłysnąć w meczu z Realem, kiedy to wszedł za kontuzjowanego Correę i wpisał się na listę strzelców w drugiej połowie po pięknym strzale wolejem. Do składu Sevilli z powinni wrócić Vitolo, Samir Nasri i bramkarz Sergio Rico, którzy czwartkowe starcie z Realem rozpoczęli na ławce rezerwowych.

Biorąc pod uwagę świetną formę prezentowaną przez Sevillę na własnym stadionie i niebywałą umiejętność nieprzegrywania meczów przez Real Zidane’a, ciężko wskazać jednoznacznego faworyta. Pewnym jest, że czeka nas niesamowite widowisko, które – miejmy nadzieję – będzie godne starcia dwóch z trzech najlepszych drużyn najmocniejszej ligi świata.

betsson

Najnowsze

Komentarze

2 komentarze

Loading...