Reklama

Remont w Wiśle Kraków – tym razem będą zmiany na prawej obronie

redakcja

Autor:redakcja

12 stycznia 2017, 12:30 • 2 min czytania 41 komentarzy

Dzieje się w Wiśle Kraków, może jeszcze w klubie nie trzeba instalować drzwi obrotowych, by piłkarze płynnie wychodzili i wchodzili, ale na nudę z pewnością tam nie narzekają. Odszedł Richard Guzmics, przyszedł Ivan Gonzalez, a teraz czas na kolejną wymianę – do klubu trafi Alan Czerwiński (przechodzi testy medyczne), by zastąpić Bobana Jovicia, odchodzącego do Turcji.

Remont w Wiśle Kraków – tym razem będą zmiany na prawej obronie

Dla Polaka grającego dotychczas w pierwszoligowym GKS-ie Katowice to będzie spore wyzwanie, bowiem Słoweniec był czołowym prawym obrońcą Ekstraklasy. Za 20 meczów poprzedniej rundy raport InStat klasyfikuje go na wysokim czwartym miejscu. Jović był typowo ofensywnym skrajnym defensorem, bo choćby co drugie podanie w pole karne miał celne i wygrywał więcej pojedynków w ataku niż w tyłach (52% do 50%). Zapał do ofensywy odbijał się za to na skuteczności w defensywie – Słoweniec zaliczył tylko 50 % udanych odbiorów i w pierwszej dwudziestce sklasyfikowanych prawych obrońców nie ma gorszego pod tym względem.

Jednak Bursaspor, gdzie uda się Jović, widocznie zdecydował, że kogoś takiego potrzebuje – gościa, który potrafi zagrać ostatnie podanie (sześć w ekstraklasowym sezonie 15/16, trzy w obecnym), a jego braki w tyłach najwyżej się zatuszuje. Słoweniec na pewno nie idzie do klubu anonimowego, bo ten w sezonie 09/10 zaszokował całą Turcję, wygrywając ligę i trafiając do europejskiej elity. Tam się kompletnie nie powiodło (pięć porażek i remis), ale co zarobili i przeżyli, to ich. Później Bursaspor znów radził sobie w lidze przyzwoicie, gdyż nie licząc feralnego zeszłego sezonu (11. miejsce), ekipa z Bursy zajmowała pozycje od trzeciej do ósmej. Ogórki więc Jovicia nie biorą.

Ale też i Wisła nie bierze w jego miejsce kogoś przypadkowego. Wczoraj umieściliśmy Czerwińskiego w gronie pierwszoligowych perełek, które już teraz mogłyby grać w Ekstraklasie. Zdecydowanie czołowy obrońca 1. ligi, który już piąty sezon utrzymuje się w podstawowym składzie GKS-u i który świetną jesienią tylko utwierdził nas w przekonaniu, że bez problemu da sobie radę poziom wyżej. Nieprzypadkowo za rok 2016 został w klubie nagrodzony Złotym Bukiem dla piłkarza roku – pisaliśmy, a Andrzej Iwan też potwierdził, że chłopak w Ekstraklasie ogarnie.

Co natomiast może martwić, to liczba jego asyst – w 18 meczach ubierał tylko dwie i to raczej norma, przez pięć sezonów tylko raz przekroczył tę barierę, kiedy w rozgrywkach 15/16 zanotował pięć ostatnich zagrań. To będzie zdecydowanie do poprawy, jeśli ma zastąpić ofensywnego Jovicia.

Reklama

Wiadomo, najlepiej byłoby gdyby Jović został, ale z wielu względów pewnie nie jest to możliwe i skoro tak, zastępstwo na pierwszy rzut oka wybrano porządne. Lecz poczekajmy, bo Rafał Pietrzak – lewy obrońca również sprowadzony z GKS-u – też zapowiadał się dobrze, a jak wyszło, wszyscy wiemy.

Fot. 400mm.pl

Najnowsze

Komentarze

41 komentarzy

Loading...