Smutny dzień dla polskiej piłki. Jakub Wawrzyniak został zdyskwalifikowany na 24 miesiące za stosowanie dopingu. Jak jego kara będzie się rozrastała dalej w takim tempie, to w końcu siekną mu sto lat i będzie po zabawie.
Kubuś, nie martw się – Leo Beenhakker powiedział, że ten twój doping to żaden doping i nawet powołał cię do szerokiego składu na mecz z Grecją. Słusznie rozumuje, że niby masz zakaz uprawiania sportu, ale twojej gry uprawianiem sportu nazwać nie sposób. Boimy się jednak, że komisje antydopingowe zapatrują się na problem trochę inaczej.
W każdym razie – nie ma tego złego, głowa do góry, pierwsze koty za płoty itd. Przynajmniej jesteś młody, piękny i bogaty. No i szczupły.
PS Na bank pierwsza wypowiedź Wawrzyniaka będzie brzmiała tak: – Na razie nie chcę tego komentować, bo nie mam oficjalnej informacji, tylko czytałem coś w internecie… Do tej pory wygłosił to zdanie po tym, jak wykryto u niego doping, jak zdyskwalifikowano go na 3 miesiące i jak przedłużono dyskwalifikację do roku.