W “Rzeczpospolitej” bardzo ciekawy wywiad z Arturem Borucem. Ciekawy dlatego, że po raz pierwszy bramkarz Celtiku Glasgow opowiedział szerzej o swoich rodzinnych problemach.
Jeśli interesuje was tylko piłka, nie czytajcie. Bo od razu ostrzegamy – będzie o tym, jaką złą kobietą jest jego żona i jaką wspaniałą kobietą jest jego aktualna partnerka. O popapranej teściowej i o synku. O pieniądzach i alkoholu. To raczej forma spowiedzi, przedstawienia swojej wersji, niż rozmowa z ostrymi pytaniami. W każdym razie warto.
Rzuciło nam się w oczy zdanie: “Cała tamta rodzina uważa, że jestem niezrównoważony psychicznie, że jestem alkoholikiem”. Hmm… Jeśli żona uważa męża za alkoholika, to zazwyczaj nie bierze się to znikąd, co? Ale nieistotne, sami rzućcie okiem.
Link: https://www.rp.pl/artykul/60511,328603_Tylko_Bog_mnie_osadzi_.html
FOT. W.Sierakowski FOTO SPORT