Kibicowska furia, którą rozładować da się tylko w toalecie? Wiemy jak dwuznacznie to brzmi, ale zdarzyło się w Szkocji. Gdy we wrześniu Rangers odwiedzili Celtic Park na meczu ligowym, oberwali niemiłosiernie. 1:5, dziękujemy, do widzenia, nie macie z nami szans, nie jesteście dla nas rywalem. Tak to wyglądało na boisku, kibice The Gers niesieni wściekłością rozładowali frustrację na… instalacjach sanitarnych i wyposażeniu toalet.
Nie ma co, godny przeciwnik. Zagranie pełne klasy. Tak to wyglądało po przejściu niebieskiego tornado:
W sylwestra to kibice Celtiku przyjeżdżali na Ibrox. Tym razem mecz był znacznie bardziej wyrównany, The Gers prowadzili, mieli swoje okazje, mogli wygrać. Ostatecznie lepszy był Celtic, który wygrał 2:1, ale powiało starymi dobrymi derbami.
Natomiast 5:1 wygrał Celtic za kulisami, odpowiadając Rangersom na ich demolkę. Nie, nie demolując kilku razy więcej toalet, nie, nie roznosząc stadionu w strzępy. zrobili to:
You trash our toilets. We leave yours smelling good pic.twitter.com/AfWQBcHUVH
— Craig Jones (@CraigCFCJones) 31 grudnia 2016
Klasa. Jest szpila, jest cięta riposta, a wszystko bez wiochy, a nawet z budowaniem wizerunku marce Celtiku. Nadchodzi czas inteligentnych zaczepek?