Trener Hull City Phil Brown powiedział, że zaraz po ostatnim meczu Premiership założy chustę na głowę, wsiądzie na Harleya i pojedzie na południe Francji. Ale najpierw… trochę pośpiewał. Jak nie kochać takiego szkoleniowca?
Reklama
26 maja 2009, 14:24 • 1 min czytania
Trener Hull City Phil Brown powiedział, że zaraz po ostatnim meczu Premiership założy chustę na głowę, wsiądzie na Harleya i pojedzie na południe Francji. Ale najpierw… trochę pośpiewał. Jak nie kochać takiego szkoleniowca?