Lech Poznań sięgnął po pierwsze (ostatnie?) trofeum w tym sezonie – w finale Pucharu Polski wygrał 1:0 z Ruchem, po bramce Sławomira Peszki. Chorzowianom nie pomógł nawet fakt, że spotkanie rozgrywane było w ich mieście. Tym samym Franciszek Smuda – mający już na swoim koncie trzy mistrzostwa Polski – skompletował piłkarskie trofea i po raz pierwszy zdobył PP. To ważny wynik dla… Polonii Warszawa i GKS-u Bełchatów. Jeśli “Kolejorz” nie będzie mistrzem Polski, to czwarte miejsce w ekstraklasie zapewni awans do europejskich pucharów. Polonia ma więc o co walczyć w weekend (gra właśnie z Lechem).
Poznaniacy wygrali z Ruchem w pełni zasłużenie, byli lepsi od początku do końca. Chcielibyśmy napisać, który to Puchar Polski w historii KKS Lech, ale – po licznych wypowiedziach pana Masioty – niestety nie potrafimy. Może czwarty, może piąty, może pierwszy. W każdym razie – serdecznie gratulujemy.
PS Leo Beenhakker oczywiście nie przyjechał na finał Pucharu Polski, zapewne w tym czasie prał skarpety do swojej najnowszej reklamy, w której znów wystąpi u boku małpy. Oczywiście wizyta na najważniejszych meczach absolutnie nie należy do obowiązków selekcjonera.