Chyba nikt nie spodziewał się takiego obrotu zdarzeń. Legia Warszawa oczywiście skompromitowała się w Lidze Mistrzów wielokrotnie, najpełniej podczas 0:6 z Borussią, ale i poprzez różne niekoniecznie piłkarskie wyczyny. Potem jednak nadeszły wyjątkowe chwile – siedem goli strzelonych w dwóch meczach przeciw Realowi i Borussii, a nade wszystko – jeden punkt zdobyty z “Królewskimi”. Pojawiła się nadzieja, szansa. Wystarczy “tylko” ograć Sporting u siebie. Liga Europy jest o trzy oczka od Legii. Nadal to mało prawdopodobne, ale kto stawiałby pieniądze przed pierwszą kolejką, że taki scenariusz będzie w ogóle możliwy do ostatniej minuty fazy grupowej? Spędźcie ostatni wieczór z Ligą Mistrzów razem z nami. Ruszamy z naszą relacją live!
Fot. FotoPyK