Reklama

Dzień się kończy – porcja ploteczek

redakcja

Autor:redakcja

05 stycznia 2009, 20:49 • 3 min czytania 0 komentarzy

Zarzucacie nam czasem, że jesteśmy niekonsekwentni i mamy słomiany zapał. A właśnie, że nie jesteśmy. Nasz subiektywny przegląd dnia spodobał się niektórym, nam samym najbardziej, zatem będziemy kontynuować. Oto porcja plotek, ploteczek, newsów – tych prawdziwych, i tych ssanych z palucha. Oceńcie sami. Wszystkie opatrzone – jak zawsze na Weszło! – błyskotliwym, inteligentnym, jedynym w swoim rodzaju komentarzem.
– Edwin van der Sar wyjawił swoje najdziksze, skryte dotychczas przed światem pragnienia. Holenderski bramkarz Manchesteru United chce za wszelką cenę zdobyć… Puchar Anglii. Właśnie tego trofeum brakuje mu do kolekcji. Tomasz Kuszczak nie powinien się martwić. Co prawda nie będzie bronił już w żadnych rozgrywkach, ale przecież – po pierwsze, Manchester to klub z jego dziecięcych marzeń, po drugie – rezerwowi też dostają medale i mogą się sfotografować z pucharem.

– Kuba Błaszczykowski udowadnia, że jest w tej chwili jednym z nielicznych polskich piłkarzy, o których ktoś mówi pochlebnie. I to kto! Niemcy, a przecież u nich zawsze trenerzy nie lubią Polaków (patrz niżej), prawda? Pomocnik zajął czwarte miejsce w klasyfikacji skrzydłowych. Pierwszy był, co nikogo nie może dziwić, Franck Ribery. Co prawda sztampowe pismo “Kicker” nie przyprawia nas o omdlenia, ale Kubie szczerze gratulujemy! Przy okazji – Anglicy znów piszą, że Błaszczykowskiego chce Liverpool. Ileż tak można przynudzać? Stare powiedzenie mówi: jakby chcieli, to by kupili.

– Mark Hughes cały czas ma ciężkie życie. Wmawia co prawda wszystkim wokoło, że jego Manchester City gra super piłkę, ale tylko on to dostrzega. Skoro już Anglicy zaczęli pisać, że będzie zwolniony, to nie ma innego wyjścia, zegar tyka. Na miejsce “Sparky’ego”, jak pieszczotliwie nazywają dziennikarze Hughes, pali się ponoć sześciu innych trenerów: Mourinho, Rijkaard, Hiddink, Strachan, Wenger i Bilić. I chyba każdy byłby lepszy, bo Mark to fajny gość, ale kiepski trener, ot zwykły walijski pierdoła.

– Tomasz Zdebel coś tam marudzi, że go trener nie lubi i płacze – w sztampowym “Kickerze” rzecz jasna: “przecież nie tylko ja jestem za to odpowiedzialny” – to o wynikach. “Czuję się oszukany” – to o sobie. “Być może zmienię klub” – grozi. Zmieni, nie zmieni, co za różnica?

– Dariusz Fornalak trenerem Piasta Gliwice. Marek Wleciałowski może więc spokojnie udzielać nauk przedmałżeńskich. Ale spokojnie, panie Marku, liga kręci się wokół tych samych nazwisk. W połowie marca kogoś wywalą i będzie pan miał robotę.

Reklama

– 39. urodziny obchodzi Zbigniew Murdza. Wiecie, że on wciąż gra? W Chrobrym Nowogrodziec.

W internecie próżno szukać filmików ze Zbyszkiem w roli głównej. Natknęliśmy się na coś takiego, ale wątpimy, czy Jen Murdza jest jego żoną:

– Legia dalej śpi. Kupiła już ponoć kogoś z Hiszpanii, ale nie chce mówić, kogo, żeby czasem nie drażnić konkurencji i nie stymulować do ruchów. Przezornie i sprytnie, co?

Najnowsze

Ekstraklasa

Trela: Kariery na zakrętach. Trudna walka polskich klubów o emigrantów

Michał Trela
0
Trela: Kariery na zakrętach. Trudna walka polskich klubów o emigrantów

Komentarze

0 komentarzy

Loading...