Pep Guardiola tym razem przyjmie Barcelonę u siebie – ostatnio jego były klub nie okazał się dla Hiszpana zbyt gościnny, jeśli trener liczył na miłe przyjęcie, to boisko rozliczyło te złudzenia. 0:4 i cześć, trzymaj się Pep – do następnego razu. Czyli do dzisiaj, kiedy szkoleniowiec ma szansę na rewanż.
W poprzednim spotkaniu Hiszpan próbował ukąsić Barcelonę swoją ulubioną bronią, czyli wysokim pressingiem i szaloną intensywnością, ale jego zawodnicy po prostu nie dali rady. Zadecydowały błędy indywidualne, najpierw poślizgnął się Fernandinho, potem zgłupiał Bravo i podał piłkę Suarezowi, a przecież od dobrej chwili z nim nie gra. I cała taktyka w…iadomo gdzie. Wieczorem piłkarze City muszą być bardziej odpowiedzialni, jeśli chcą cokolwiek z Blaugraną ugrać.
Być może dziś w pierwszym składzie zacznie Aguero, który ostatnie spotkanie zaczął z ławki. Jeśli tak, na boisku zobaczymy co najmniej trzech znakomitych snajperów – Messiego, Aguero, Suareza. Jeśli któryś z nich strzeli pierwszego gola w spotkaniu, Betsafe każde postawione 30 złotych może zamienić na 90 złotych.