Reklama

Piechniczek nie ma wstydu. Chce nadzorować kadrę!

redakcja

Autor:redakcja

04 listopada 2008, 01:40 • 3 min czytania 0 komentarzy

Rzadko się to zdarza, ale… zdarza – musimy bronić Leo Beenhakkera. Jesteśmy jak najdalej od grona jego wyznawców, ale kiedy Holendra chce w swoje łapska dorwać zgrzybiały Antoni Piechniczek, to nóż nam się w kieszeni otwiera. Piechniczek – najbardziej sfrustrowany i zakompleksiony człowiek w polskiej piłce (zawsze zazdrościł Kazimierzowi Górskiemu – czuł, że to niesprawiedliwe, że nie jest tak doceniany jak on) tłumaczy na łamach “Polski”, dlaczego Leo Beenhakker będzie musiał konsultować z nim swoje decyzje. I tłumaczy naprawdę niedorzecznie.
Piechniczek ma od dawna problem z samooceną – mianowicie niepotrafi zaakceptować faktu, że najlepiej by było, gdyby nie ruszał się ze swojego domu w Wiśle i wzorem Marcina Bochynka na przykład hodował gołębie. Pisząc krótko – brzydko się starzeje.

Piechniczek nie ma wstydu. Chce nadzorować kadrę!

Teraz mówi tak: – Trener Leo Beenhakker może być spokojny o swoją posadę. Musimy jednak zmienić zasady współpracy. Do tej pory każdy selekcjoner musiał liczyć się z ciałami, które zostały powołane do tego, żeby jego pracę kontrolować. Co ja pisałem w raportach? Podawałem, ile i jakie treningi przeprowadziłem. Ile meczów rozegrałem i z kim. Jakich zawodników powołałem i dlaczego. Jak wyglądały wyniki testów piłkarzy przed zgrupowaniem i po. Ilu było debiutantów. Ja zawsze nawiązywałem do pracy moich poprzedników, korzystałem z ich bazy danych. Porównywałem np., jak wyglądał zawodnik 10 lat temu, a jak wygląda dziś, czy przypadkiem nie jest już leśnym dziadkiem

Jezu… I co z tym raportów wyniknęło? Musiały być słabe, skoro po 1986 roku, czyli po odejściu Piechniczka, przez 16 lat czekaliśmy na awans do jakiejkolwiek wielkiej imprezy. I ciekawe, czy Piechniczek pisał w raportach np. o tym, że wolał piłkarzy ze Śląska, niż z Warszawy. Jak sądzicie, zdobył się na chwile szczerości?

Ale dalej jest tylko lepiej. Piechniczek opowiada: – Podam taki przykład. Gdybym był zwierzchnikiem Pawła Janasa, to przed selekcją na mundial 2006 zapytałbym go, dlaczego nie powołuje Dudka. Gdyby jego argumenty wydały mi się mało spójne, odpowiedziałbym mu: ty firmujesz tę kadrę jako trener, ale ja z kolei też firmuję to swoim nazwiskiem jako prezes i bardzo bym cię prosił, żebyś to jeszcze raz przemyślał, znalazł nowe argumenty. Czy Listkiewicz nie miał prawa zapytać Beenhakkera po Euro: Leo, nie uważasz, że popełniłeś błąd, że nie zabrałeś Pawła Brożka? Czy prezes angielskiej federacji będzie leżał plackiem przed trenerem Fabio Capello, jeśli ten nie powoła do kadry Rooneya i Ferdinanda. Nie, zapyta go z grubej rury: Dlaczego? Zapyta, bo tak jest na całym świecie.

Ta argumentacja już jakoś do nas nie trafia. Jak PZPN uważa, że Beenhakker jest słabym trenerem, to niech go zwolni i od razu zrobi selekcjonerem Piechniczka. A jak ma do niego zaufanie – to niech da mu pracować. W zasadzie z całego piechniczkowego wywodu zgadzamy się tylko z jednym: – Chodzi o to, że w przypadku niepowodzenia trener musi przyznać się do błędu, a nie mówić, że polska piłka jest słaba, nie gramy w europejskich pucharach etc.

Reklama

Najlepszy jest jednak ten fragment: – Ja chciałbym poznać odpowiedź na pytanie, dlaczego w meczu z Niemcami podczas Euro, w którym gramy czwórką obrońców w linii, rywale w ciągu kwadransa wychodzą trzy razy sam na sam z Borucem. Dlaczego średnio strzelamy jedną bramkę na trzy mecze, i to ze stałego fragmentu gry? Dlaczego nie gramy z kontry, co przez lata było naszą najsilniejszą stroną? Dlaczego w ciągu dwóch lat strzeliliśmy dziesięć goli i każdy był inny, co świadczy, że nie mamy wypracowanych żadnych schematów gry?

To miały być pytania rzeczowe czy takie wymyślane na poczekaniu? Bo jeśli rzeczowe, to chcielibyśmy, by pan Piechniczek powiedział, kiedy to Polska strzeliła gola po stałym fragmencie gry…

PS. Zwracamy uwagę na gustowną czapeczkę Laty, a zwłaszcza na napis na niej.NAJWYŁ»SZE KURSY I BONUS 100 ZŁOTYCH. GAMEBOOKERS: POLECANY BUKMACHER
NAWET 500 DOLARÓW BONUSU! GRAJ W POKERA NA PARTYPOKER.COM

FOT. W.Sierakowski FOTO SPORT

Najnowsze

Ekstraklasa

Błyskawiczne transfery Radomiaka. Nowy skrzydłowy wstępnie dogadany z klubem

Szymon Janczyk
1
Błyskawiczne transfery Radomiaka. Nowy skrzydłowy wstępnie dogadany z klubem

Komentarze

0 komentarzy

Loading...