Czy Semir Stilić to najlepiej wyszkolony piłkarz ligi?

Przesada? W tytule? Sami nie wiemy. Semir Stilić, rozgrywający Lecha Poznań, gra bardzo nierówno, miewa mecze, gdy jest kompletnie nieprzydatny, ale ma w sobie coś magicznego. Paweł Brożek umie świetnie uderzyć z każdej pozycji, Rafał Murawski jak mało kto poradzi sobie w tłoku, Marek Zieńczuk dośrodkuje w punkt lewą nogą, a Roger Guerreiro obróci się z piłką tak, jak nikt inny w naszej ekstraklasie. Co natomiast ma Stilić? Zdumiewające wyszkolenie techniczne i błyskotliwość, której źródła należy szukać nie tylko w nogach, ale także – a może przede wszystkim – w głowie.
Najgorsze, co temu piłkarzowi mogą zrobić trenerzy, to… zmusić go do odpowiedzialności. To absolutnie nie jest w jego naturze. On musi być właśnie nonszalancki, momentami irytujący. Musi po prostu być sobą. Trzeba wykorzystać to, że jest naturalnie zwichrowany. Niech podejmuje takie decyzje, jakie przychodzą mu do głowy, choćby nawet były irracjonalne. Wszystko, byle tylko nie uczył się żadnych typowych dla naszej ligi schematów, założeń itd. Aktualnie przypomina nam “wczesnego” Rogera Guerreiro, tego tuż po przyjściu do polskiej ligi. Pamiętacie, jak wówczas grał legionista?

Potem Rogera trochę “ucywilizowano”, czyli kazano mu mniej kiwać, więcej podawać, rzadziej podejmować ryzyko. Może to i dobrze dla zespołu, ale wcale nie bylibyśmy tacy pewni. Przecież to właśnie w 2006 roku, kiedy Roger grał na lewej pomocy i beztrosko kiwał się z obrońcami, Legia zdobyła ostatnie jak dotąd mistrzostwo Polski. I dla oka też gra legionisty była jakby przyjemniejsza.

Na razie Stilić jest właśnie na etapie beztroski. Robi co chce, jak chce i kiedy chce. Efekt? Taki…

NAJWYŁ»SZE KURSY I BONUS 100 ZŁOTYCH. GAMEBOOKERS: POLECANY BUKMACHER
NAWET 500 DOLARÓW BONUSU! GRAJ W POKERA NA PARTYPOKER.COM

FOT. W.Sierakowski FOTO SPORT