Jeśli trenerzy narzekają na brak komfortu pracy w Polsce, powinni pojechać do Afryki, najlepiej do Senegalu. Już wiemy, dlaczego Henryk Kasperczak stamtąd uciekał. Tam po porażkach nikt by nie pisał mu laurek (jak w Polsce), mogłoby być zdecydowanie mniej przyjemnie. O, właśnie tak jak na zdjęciach lub na filmiku – to krajobraz po meczu z Gambią, zremisowanym 1:1.
A więc z przyjazdu Kasperczaka do Zabrza zdecydowanie się cieszymy – lepszy dobry, żywy trener w polskiej lidze niż podpalony truposz w Senegalu.
WYSYŁAJ KODY Z BUTELEK I PUSZEK WARKI.
Wygraj wyjazdy na mecze najbardziej uznanych klubów Europy.